64-letnia kobieta została skuszona szybkim zarobkiem. Pobrała aplikację, która miała jej to zagwarantować. Finalny efekt był całkowicie odwrotny.
W ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się próby oszustwa, w których przestępcy podszywają się pod pracowników banku lub policjantów. To właśnie sprawiło, że przedstawiciele banku i policjanci są bardziej wyczuleni na tego typu sytuacje.
Tym razem do zdarzenia doszło we Wrocławiu, gdzie 64-letnia kobieta zgłosiła się do swojego banku w celu likwidacji lokaty, na której trzymała swoje oszczędności. Kobieta domagała się natychmiastowego usunięcia lokaty i wypłacenia jej pieniędzy, co zwróciło uwagę pracowników banku, którzy postanowili powiadomić policję. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i potwierdziły się podejrzenia pracowników banku.
Okazało się, że kobieta była od miesiąca w kontakcie telefonicznym z oszustami, którzy zdobywali zaufanie kobiety, by ją oszukać. Ci nakłonili ją do zainstalowania aplikacji, która miała pomóc kobiecie zarobić, a w rzeczywistości umożliwiła przestępcom zdalny dostęp do danych na jej smartfonie. Na ich nieszczęście, kobieta trzymała pieniądze na lokacie, którą zlikwidować można była wyłącznie udając się osobiście do banku.
Zwykle tego typu historie mają przykry finał. Tak byłoby i tym razem gdyby nie trzeźwa ocena sytuacji pracowników banku.
Zobacz: Atak na klientów Santander Bank Polska, w tle Rosja
Zobacz: Ta aplikacja kosztowała ją fortunę. Możesz być następny
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: Policja