Test stacji pogodowej Netatmo - urządzenie mierzące temperaturę nie musi wyglądać banalnie
Nasze domy stają się coraz bardziej inteligentne, a dzieje się tak przede wszystkim za sprawą różnych urządzeń, które tam montujemy. Sterowanie oświetleniem lub termostatami przy pomocy smartfonu staje się coraz powszechniejsze. Przydatna jest także wiedza na temat temperatury oraz jakości powietrza. Te ostatnie informacje mogą pochodzić na przykład ze stacji pogodowej francuskiej firmy Netatmo, którą miałem przyjemność przez ostatni miesiąc testować.
![Test stacji pogodowej Netatmo - urządzenie mierzące temperaturę nie musi wyglądać banalnie](https://telepolis.pl//images/articles/netatmo-smart-home-weather-station/netatmo-smart-home-weather-station_01m.jpg)
Zestaw testowy
Do naszych testów trafił zestaw urządzeń firmy Netatmo, złożony z trzech elementów. W jej skład weszła stacja pogodowa Smart Home Weather Station, zawierająca dwa moduły – wewnętrzny i zewnętrzny, a także dodatkowy moduł wewnętrzny. Całość była uzupełniona o zasilacz dostarczający energię do głównego modułu stacji pogodowej, pełniącego jednocześnie funkcję huba, do którego łączem radiowym podłączone były inne elementy zestawu, a także zestaw baterii AAA do zasilania pozostałych czujników. W opakowaniu znalazł się także zestaw montażowy (zaczep oraz opaska na rzepy) służący do przymocowania modułu zewnętrznego na przykład do balustrady balkonu (tak było w moim przypadku).
Już podczas berlińskich targów IFA 2018, w czasie których zostałem oprowadzony po stoisku Netatmo, okazało się, że urządzenia tej firmy cechuje bardzo atrakcyjny wygląd. W szczególności dotyczyło to stacji pogodowej, której poszczególne moduły przybrały kształt walców o średnicy 45 mm i wysokości 155 lub 105 mm. Obudowa każdego z urządzeń wykonana została z pojedynczego kawałka aluminium, zachowującego swój naturalny kolor. Każdy z walców zamknięty był z dwóch stron elementami wykonanymi z białego tworzywa sztucznego.
Testy prowadzone były w mieszkaniu mieszczącym się na ósmym piętrze bloku położonego w jednej z dzielnic Szczecina. Główny moduł (hub) został zamontowany w pokoju dziennym, gdzie miał zapewnione stałe zasilanie z portu USB. Drugi moduł wewnętrzny stał w sypialni, natomiast trzeci został przymocowany do balustrady balkonu znajdującego się na zachodniej ścianie budynku. Oba moduły łączyły się z hubem przy użyciu połączenia bezprzewodowego, którego zasięg maksymalny (dane producenta) wynosił 100 metrów. W moim przypadku połączenie działało poprzez dwie ściany działowe wykonane ze zbrojonego betonu.
Główny moduł wewnętrzny – hub
Centralnym punktem całej stacji pogodowej jest zasilany z dołączonego zasilacza lub portu USB moduł wewnętrzny, największy z całej trójki (155 mm wysokości). Wyposażony jest on w sygnalizator świetlny (pionowe wycięcie z przodu), który pokazuje stan urządzenia, na przykład że jest gotowe do podłączenia do sieci Wi-Fi lub że ma z tym jakiś problem. Podczas normalnej pracy jest on wygaszony, dzięki czemu nie przykuwa niepotrzebnie naszej uwagi.
Do działania urządzenie potrzebuje połączenia z Internetem poprzez sieć Wi-Fi (802.11 b/g/n, 2,4 GHz), dzięki czemu będziemy mogli odczytywać jego wskazania poprzez stronę internetową netatmo.com lub za pomocą aplikacji mobilnej Netatmo Weather, dostępnej na urządzenia z systemem Android oraz iOS. W obu tych miejscach będziemy mogli do huba podłączać kolejne moduły: moduł zewnętrzny, do trzech dodatkowych modułów wewnętrznych, a także po jednym module mierzącym siłę wiatru oraz wielkość opadów deszczu. Proces łączenia wszystkiego jest na tyle prosty, że każdy powinien sobie z tym poradzić. Przyda się tu jednak znajomość języka angielskiego (na przykład), ponieważ interfejs Netatmo (zarówno webowy, jak i w aplikacji) nie został spolszczony. Więcej o aplikacji napiszę w dalszej części recenzji.
Ten moduł ma największe możliwości, jeśli chodzi o mierzone parametry. Na jego wyposażeniu znalazły się:
- termometr (zakres: 0 - 50°C, dokładność: ± 0,3°C),
- higrometr (zakres: 0 – 100%, dokładność: ± 3%),
- barometr (zakres: 260 – 1260 mbar, dokładność: ± 1 mbar),
- miernik poziomu CO2 (zakres: 0 – 5000 ppm, dokładność: ± 50 ppm lub ± 5%),
- decybelomierz (zakres: 35 – 120 dB).
Moduł zewnętrzny i dodatkowy moduł wewnętrzny
Moduł zewnętrzny zasilany jest przez dwie baterie AAA (część zestawu), które powinny wystarczyć na dwa lata pracy urządzenia. Umieszcza się je w wewnętrznym pojemniku z przykręcanym śrubami wieczkiem, co zapewnia wodoszczelność całej konstrukcji. Całość można przymocować za pomocą dołączonego paska z rzepami na przykład do balustrady balkonu. Należy przy tym pamiętać, by nie narażać czujnika na bezpośrednio padające promienie słoneczne, co może zaburzyć pomiar temperatury, która jest mierzona w zakresie od -40°C do +65°C, z dokładnością ± 0,3°C. Moduł zewnętrzny mierzy też wilgotność powietrza, w zakresie od 0 do 100% i z dokładnością ± 3%.
Sprzedawany oddzielnie dodatkowy moduł wewnętrzny jest z wyglądu bardzo podobny do modułu zewnętrznego, nie ma tylko tylnego otworu do przyczepiania urządzenia do opaski z rzepami. Tutaj mamy więcej wbudowanych czujników (termometr, higrometr, miernik CO2 – parametry jak w głównym module), dlatego całość zasilana jest przy pomocy czterech baterii AAA (są w zestawie), które – według danych producenta – powinny wystarczyć na rok pracy. Wynika z tego, że miernik poziomu dwutlenku węgla w powietrzu potrzebuje najwięcej energii.
Aplikacja Netatmo Weather
Do zarządzania urządzeniami Netatmo służy aplikacja webowa na stronie my.netatmo.com. Składa się ona z trzech zakładek odpowiadających różnym rodzajom sprzętu oferowanego przez tę firmę: Weather (pogoda), Energy (energia, na przykład termostat) oraz Security (ochrona – kamery i czujnik dymu). Każdej z tych zakładek odpowiada aplikacja mobilna, dostępna zarówno na urządzenia z Androidem, jak i z systemem iOS. Ponieważ testowałem stację pogodową, mnie interesowała aplikacja Netatmo Weather.
Aplikacja pogodowa Netatmo wiernie odpowiada temu, co znajdziemy na stronie internetowej, nawet menu jest podobne. Z poziomu programu możemy instalować stację pogodową oraz dodawać lub usuwać moduły. Mamy także podgląd na wyniki wszystkich pomiarów (w przypadku czujnika zewnętrznego zobaczymy też temperaturę odczuwalną), a dane historyczne możemy przeglądać na wykresach. Podobne wykresy zobaczymy także na stronie internetowej, ale w tym przypadku na ekranie możemy zmieścić ich kilka, możemy także wywołać wykresy tygodniowe, miesięczne i roczne, przy czym dwa ostatnie są podwójne – pokazują wartości maksymalne i minimalne dla poszczególnych dni (wykres miesięczny) lub tygodni (wykres roczny). Dodatkowo aplikacja Netatmo (strona WWW też) pozwala nam sprawdzić jakość powietrza na zewnątrz, pokazując poziom pyłów zawieszonych pm2.5 – tu się okazało, że mieszkam w bardzo czystej części Szczecina.
Oprócz danych z czujników, w aplikacji możemy zerknąć na mapę pogody, która pokaże nam odczyty temperatury z innych miejsc w okolicy. Jeśli jakiś punkt wybierzemy, zobaczymy takie informacje, jak temperatura, temperatura odczuwalna, ciśnienie oraz wilgotność powietrza. Tu także możemy obejrzeć wykres zmian tych danych w czasie – w przypadku temperatury i wilgotności zobaczymy wartości minimalne i maksymalne dla kolejnych dni.
Poprawność pomiarów, współpraca z Alexą
Od razu pragnę zaznaczyć, że wyników pomiarów uzyskanych dzięki modułom pogodowym Netatmo nie porównywałem ze wskazaniami profesjonalnych mierników. Użyłem tego, co miałem pod ręką, czyli klasycznego alkoholowego termometru zaokiennego, wewnętrznego termometru elektronicznego oraz barometrów wbudowanych w smartfon i zegarek Samsunga. W każdym przypadku pokazywane wartości były zbliżone do siebie, a ewentualna różnica nie przekraczała 1 stopnia w przypadku temperatury i kilku milibarów w przypadku ciśnienia. Można więc przypuszczać, że wielkości takie jak temperatura i wilgotność są przez sprzęt Netatmo prawidłowo mierzone.
Gdy jednak uruchomimy pierwszy raz cały zestaw zauważymy, że wskazania temperatury są mocno zawyżone, co szczególnie widać w przypadku modułu zewnętrznego. Musimy po prostu trochę odczekać, nawet kilka godzin, by odczyty były prawidłowe. Później taki problem już nie występuje.
A co z Alexą? Testowany przeze mnie sprzęt Netatmo ma z założenia stanowić część inteligentnego domu. Tak się składa, że w swoim mieszkaniu używam sporej liczby urządzeń (w tym oświetlenie i sprzęt RTV), którymi da się sterować za pośrednictwem Alexy – głosowego asystenta (czy raczej asystentki) Amazonu. Nie mogło więc zabraknąć próby pozyskiwania informacji z czujników Netatmo właśnie w taki sposób. Tu niestety nie było zbyt doskonale.
Alexa komunikuje się ze sprzętem innych producentów za pośrednictwem dodatków zwanych skillami. W przypadku Netatmo integracja nie jest pełna i aby uzyskać jakieś informacje, należy powiedzieć Alexie, z jakiego skilla ma skorzystać. Zaczynamy więc czymś w rodzaju: Alexa, call Netatmo what temperature is in living room (Alexa nie obsługuje języka polskiego). Gdy integracja jest pełna, wystarczy krótsze polecanie. Na przykład tekst Alexa, turn on TV uruchamia u mnie sprzęt odpowiedzialny za oglądanie telewizji. Włączony zostaje wzmacniacz, tuner TV oraz projektor, a na hasło Alexa, all lights off gasną wszystkie światła, chociaż żadna z inteligentnych żarówek nie została wyprodukowana przez firmę Amazon.
Ponadto informacja zwrotna od Netatmo uzyskana za pośrednictwem Alexy jest zawsze taka sama, niezależnie od tego, o co poprosimy. Podawana jest temperatura i kilka innych standardowych danych. W domu mam także centralkę Conrad Connect, która potrafi integrować inteligentny sprzęt domowy wielu producentów. Niestety odpowiedniego konektora Netatmo nie udało mi się znaleźć. Innych systemów nie sprawdzałem, ponieważ nie mam do nich dostępu.
Podsumowanie
Czas nie stoi w miejscu. Wszystko idzie do przodu, a rozwój technologiczny dotyczy także urządzeń stanowiących wyposażenie naszych domów, które stają się coraz bardziej inteligentne. Jednak Smart Home do swojego istnienia wymaga odpowiedniego sprzętu, który - tak byłoby idealnie - współpracował ze sobą i dał się zarządzać z jednego, centralnego miejsca. W moim domu takim integratorem jest Alexa, natomiast jedną z grup urządzeń, z którą chciałem ją połączyć, były moduły tworzące stację pogodową Netatmo. I chociaż ta integracja nie udała się w pełnym zakresie, to jednak ciężko było mi znaleźć jakieś duże wady testowanych urządzeń.
Moduły pogodowe Netatmo wyróżniają się przede wszystkim atrakcyjnym wyglądem, które mogą być ozdobą dla nowoczesnego wnętrza, a nie przedmiotami, które trzeba za wszelką cenę ukryć. Sprzęt ten pozytywnie wypadł także ze względu na całkiem pokaźną liczbę wielkości, które potrafi zmierzyć - przede wszystkim dotyczy to głównego modułu, poprzez którego pozostałe elementy zestawy łączyły się ze światem zewnętrznym. Plus należy się także za dostęp do danych niemal z każdego miejsca na Ziemi, pod warunkiem, że będziemy tam mieć dostęp do Internetu.
Sprzęt Netatmo nie należy do najtańszych. Podstawowy zestaw, czyli Smart Home Weather Station (dwa moduły) kosztuje 750 zł. Dodatkowy moduł wewnętrzny, który także trafił do naszych testów, to kolejne 300 zł. Razem wychodzi więc ponad 1000 zł. Czy to wszystko jest warte swojej ceny? Na to pytanie ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć. To zależy, czego potrzebujemy i czego oczekujemy. Tutaj możemy liczyć na wiele. Czy można mieć podobny sprzęt taniej? Zapewne da się coś znaleźć, ale prawdopodobnie nie będzie on ani tak atrakcyjny wizualnie, ani tak rozbudowany i dający się rozbudować bardziej.
Wady:
- niepełna współpraca z Alexą,
- brak konektorów do Conrad Connect,
- wysoka cena.
Zalety:
- Atrakcyjny wygląd i wysoka jakość wykonania,
- Liczba mierzonych wielkości oraz prezentowanych danych,
- Możliwość rozbudowy,
- Długi czas pracy na bateriach,
- Duża dokładność wskazań,
- Dostęp do danych przez stronę WWW i aplikację mobilną.