Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Czy na rynku jest miejsce dla słuchawek TWS droższych nawet od Apple AirPods Pro? Firma Sennheiser próbuje nas przekonać, że tak, wprowadzając do swojej oferty model Sennheiser Momentum True Wireless 2. Czy rzeczywiście są warte zawrotnych 1250 zł? Sprawdzamy!

Arkadiusz Bała (ArecaS)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Pierwsze słuchawki z rodziny Momentum były odpowiedzią Sennheisera na popularne Beatsy. Dowiodły, że produkt lifestyle’owy może cieszyć oko nie tylko wyglądem, ale i brzmieniem, dzięki czemu z miejsca zyskały sobie uznanie dużej grupy fanów. Idea przyświecająca za Momentum True Wireless 2 jest bardzo podobna i także ona mają jasno sprecyzowanego rywala - Apple AirPods Pro.

Dalsza część tekstu pod wideo

Specyfikacja:

  •     Słuchawki dokanałowe,
  •     Przetworniki dynamiczne,
  •     masa 6 gram (pojedyncza słuchawka), 58 gram (etui),
  •     wymiary etui 170 x 115 x 45 mm,
  •     pasmo przenoszenia 5 - 21 000 Hz,
  •     Bluetooth 5.1,
  •     pojemność akumulatora 55 mAh (pojedyncza słuchawka), 600 mAh (etui),
  •     czas pracy na jednym ładowaniu 7 h (słuchawki), 28 h (z etui),
  •     odporność na pot i zachlapania (IPX4),
  •     aktywna redukcja szumów (ANC),
  •     cena: 1249 zł

Już na wstępie trzeba jednak zauważyć, że za testowanymi dziś słuchawkami stoi nie tylko znana marka, ale i bogaty zestaw funkcji. Nowe Momentumy mają według producenta zaoferować nie tylko wysoką jakość dźwięku, ale również funkcję aktywnej redukcji szumów (ANC), długi czas pracy na baterii (nawet 7 h nieprzerwanego grania) i odporność na pot i zachlapania (IPX4). Niestety takie luksusy do tanich nie należą - zakup Sennheiser Momentum True Wireless 2 uszczupli nasz budżet o 1249 zł.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Co w zestawie?

W zasadzie to… niewiele. Niby to tylko słuchawki i cudów raczej nie ma sensu oczekiwać, ale patrząc na cenę Momentum i dość duże pudełko spodziewałbym się znaleźć w środku trochę więcej niż słuchawki, etui, krótki kabelek USB-C i cztery zestawy silikonowych tipsów w różnych rozmiarach. A nie, przepraszam - zapomniałem jeszcze o instrukcji obsługi.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

 

Wygląd i wykonanie

Sennheiser Momentum True Wireless 2 wyglądają niczym nieco przerośnięte, pozbawione kabla klasyczne dokanałówki, a więc odbiegają dość wyraźnie od ustanowionego przez Apple AirPods wzorca. Trochę szkoda w związku z tym, że niemiecki producent nie pokusił się o nieco ciekawszy design, ponieważ ten obecny jest być może bardzo funkcjonalny, ale równocześnie dość toporny.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Same słuchawki mają kształt nieregularnych cylindrów i od początku sprawiają wrażenie bardzo masywnych. Wrażenie jak najbardziej uzasadnione, bo rzeczywiście są duże - 1 x 2 cm to sporo jak na coś, co wystaje nam z uszu i w założeniach nie powinno rzucać się w oczy.

Całe słuchawki wykonane są z matowego tworzywa - czarnego lub białego, w zależności od wybranej wersji kolorystycznej. Jedynym wyjątkiem jest zewnętrzna część, gdzie znajdziemy posrebrzany pierścień z logo producenta. To jedyny wyraźny akcent stylistyczny, jaki znajdziemy na obudowie, a i on pełni również funkcję użytkową - wskazuje wrażliwą na dotyk powierzchnię wykorzystywaną do obsługi gestów. Boczne ścianki są gładkie, jeśli nie liczyć umieszczonych tam mikrofonów.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Od wewnętrznej strony obudowa nie ma ostrych krawędzi i została wyprofilowana w taki sposób, by komfortowo leżeć w uchu. Znajdziemy tu kilka elementów, jednak znowu pełnią one rolę wyłącznie użytkową - mamy tu piny do ładowania, niewielką diodę LED sygnalizującą status słuchawek, oznaczenia lewej i prawej słuchawki oraz czujnik zbliżeniowy.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Tipsy założone są na plastikową tulejkę. Jest ona krótka i szeroka, jak to często bywa w słuchawkach TWS. Jej wylot zabezpieczony jest drobną siateczką.

Jak już wspomniałem, obudowa słuchawek to w całości plastik. Do jakości wykonania generalnie trudno się przyczepić - wszystko jest solidne, takiej jakie być powinno - ale jakość materiałów trochę nie przystaje do ceny, którą przyjdzie nam za urządzenie zapłacić.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Etui słuchawek jest jednym z większych, z jakim miałem styczność, w związku z czym noszenie go w kieszeni razem z telefonem czy portfelem może być uciążliwe. Co prawda fakt, że jest podłużne i płaskie trochę ten problem łagodzi, jednak w mojej ocenie niewystarczająco.

Trzeba jednak przyznać, że nawet jeśli nie jest praktyczne, to przynajmniej nadrabia to wyglądem. Z zewnątrz wykończone zostało powierzchnią imitującą tkaninę, a jedynym ozdobnikiem jest subtelne logo producenta na wieczku. Wygląda to subtelnie, ale przy tym gustownie.

Z innych elementów na pudełku mamy tabliczkę znamionową u spodu oraz kilka istotnych drobiazgów z tyłu, tuż koło zawiasu: diodę i przycisk służące do sprawdzania stanu naładowania etui oraz gniazdo USB-C.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Pod względem wykonania etui w zasadzie mamy identyczną sytuację, jak w przypadku słuchawek. Mówiąc krótko, jest dobrze, ale twarde plastiki i delikatny luz w zawiasie trochę nie pasują do produktu za ponad 1000 zł.

Ergonomia

Ergonomia wydaje się być w przypadku słuchawek TWS nieco bardziej kłopotliwa, niż w przypadku bardziej klasycznych konstrukcji. Większość tego typu zestawów, z którymi miałem styczność, albo leżała w uszach zbyt luźno, albo uwierała na tyle, że nie dało się w nich wysiedzieć dłużej niż godzinę. Sennheiser Momentum True Wireless 2 to pierwsze słuchawki tego typu, z którymi nie mam ani jednego, ani drugiego problemu. Wręcz przeciwnie - mogę w nich siedzieć po kilka godzin, biegać, skakać i w zasadzie zapomnieć, że mam je w uszach. Momentum True Wireless 2 to słuchawki szalenie wygodne i jest to jedna z ich największych zalet.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Oczywiście u każdego kwestia komfortu będzie wyglądała trochę inaczej, ale tutaj plus dla producenta za zestaw tipsów nie w standardowych trzech, a czterech rozmiarach. Dzięki temu dopasowanie ich do swoich uszu nie powinno stanowić dużego problemu.

Izolacja od otoczenia po złapaniu seala jest w zasadzie wzorowa. Słuchawki co prawda posiadają system ANC - do którego jeszcze wrócę - ale na dobrą sprawę nie jest on do szczęścia potrzebny.

Obsługa

Łączenie słuchawek ze smartfonem lub komputerem odbywa się klasycznie, w momencie otwarcia pudełka. Oczywiście najpierw musimy je sparować i tutaj producent zafundował nam całkiem zgrabne rozwiązanie, gdzie przejście w tryb parowania wymaga dotknięcia i przytrzymania przez ok. 3 sekundy obydwu słuchawek. W praktyce jest to zaskakująco wygodne i pozwala efektywnie wykorzystać dostępne „miejsca” na gesty.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

A skoro o gestach mowa, to trzeba przyznać, że tutejszy system jest wyjątkowo przemyślany i bardzo „wydajny”. Rozdzielając je pomiędzy obie słuchawki i jedno, dwa lub trzy kliknięcia producentowi udało się przypisać do nich aż 6 niezależnych funkcji, do których cały czas mamy dostęp. I to nie licząc regulacji głośności, do której mamy dostęp przytrzymując odpowiednio lewą lub prawą słuchawkę w zależności od tego czy ma być ciszej, czy głośniej. No i co równie istotne, całość można dowolnie personalizować z poziomu aplikacji.

Tutejszy system gestów nie jest idealny. Regulacja głośności jest mało precyzyjna, klikanie po trzy razy każdej słuchawki bywa uciążliwe, a zapamiętanie tego wszystkiego chwilę zajmuje, ale i tak doceniam, jak bardzo jest przemyślany oraz do ilu funkcji daje nam dostęp równocześnie. Szczególnie, że producent nie zapomniał o zapewnieniu nam odpowiedniego feedbacku, gdzie każde kolejne kliknięcie jest potwierdzane krótkim sygnałem dźwiękowym o innej wysokości. Drobiazg, ale to właśnie drobiazgi sprawiają, że z Sennheiserów korzysta się po prostu dobrze.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Kolejnym praktycznym dodatkiem jest wstrzymywanie muzyki po wyjęciu słuchawek z ucha i wznawianie po włożeniu ich z powrotem. Funkcję stosunkowo łatwo niechcący „oszukać” zasłaniając czujnik zbliżeniowy, ale generalnie sprawdza się dobrze, a jej obecność na pokładzie cieszy.

Aplikacja

Aplikacja nie jest potrzebna, żeby korzystać z Sennheiser Momentum True Wireless 2, bo dostęp do wszystkich funkcji mamy bezpośrednio z poziomu słuchawek. Jeśli jednak chcemy, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ją pobrać - nazywa się Smart Control i jest dostępna w Sklepie Google Play i App Store. Dzięki temu możemy zaktualizować oprogramowanie słuchawek, spersonalizować gesty, włączyć wbudowany equalizer i uzyskać dostęp do niektórych funkcji na alternatywny sposób.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Także jak widać, od strony funkcjonalności aplikacja robi wszystko, czego można od niej oczekiwać. Trochę gorzej wygląda sprawa z realizacją, szczególnie w kontekście dwóch najważniejszych funkcji - equalizera i aktualizacji oprogramowania. Ten pierwszy ma nietypowy interfejs, który został przygotowany z myślą o osobach mniej obeznanych z audio, ale w praktyce jest nieintuicyjny i utrudnia precyzyjne dostosowanie brzmienia.

Jeśli zaś chodzi o aktualizację oprogramowania, to wszystko byłoby super, gdyby nie zajmowała 50 minut. Tak, to nie pomyłka - przez ponad godzinę słuchawki muszą być poza etui i blisko telefonu, bo inaczej cały proces trzeba zacząć od początku. Plus jest taki, że przynajmniej możemy w tym czasie spokojnie słuchać muzyki.

Aktywna redukcja szumów (ANC) i Transparent Hearing

Sennheiser Momentum True Wireless 2 zostały wyposażone w funkcję aktywnej redukcji szumów i jest to nowość, której nie miał ich poprzednik. Jak działa? Zaskakująco dobrze. Jak już wspomniałem, już pasywna izolacja od dźwięków otoczenia jest bardzo skuteczna, a ANC stanowi jedynie swego rodzaju kropkę nad i, wycinając resztki szumu z otoczenia. Dzięki temu idąc wzdłuż ulicy czy jadąc rozklekotanym tramwajem faktycznie słyszymy wyłącznie muzykę. Ba, ile razy przegapiłem kuriera czy dostawcę jedzenia, tylko dlatego, że przez tutejsze ANC nie usłyszałem domofonu! Trzeba przyznać, zastosowany przez Sennheisera system jest szalenie skuteczny.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

A najlepsze jest to, że początkowo miałem wątpliwości czy w ogóle działa. Tak tak, to też zaleta! Wszystko dlatego, że wątpliwości wynikały z braku tradycyjnego negatywnego wpływu na brzmienie, który towarzyszy aktywacji ANC. Tutaj muzyka przy włączonej redukcji szumów brzmiała równie dobrze co bez niej. Co by nie mówić, Sennheiser odrobił lekcje.

Uzupełnieniem ANC jest funkcja Transparent Hearing, która działa w drugą stronę - wykorzystuje wbudowane mikrofony, żebyśmy mogli w słuchawkach usłyszeć dźwięki „z zewnątrz”. Jej implementacja nie jest idealna, bo dźwięki są zniekształcone i skompresowane, przez co czasem trudno ocenić z jakiej odległości do nas docierają. No ale jest, działa i sprawdza się wystarczająco dobrze, żebyśmy po jej aktywacji nie musieli się martwić wpadnięciem pod nadjeżdżający samochód.

Łączność

Słuchawki korzystają z łączności Bluetooth 5.1. Łączenie ze źródłem trwa szybko, a połączenie pozostaje stabilne. Jeśli chodzi o zasięg, to nie mam żadnych zastrzeżeń - w trakcie testów spokojnie mogłem chodzić po całym dwupokojowym mieszkaniu bez utraty połączenia, z laptopem lub smartfonem leżącym w innym pomieszczeniu. Nawet ściany nie stanowiły większego problemu.

Brzmienie i jakość dźwięku

Zacznijmy od początku - Sennheiser Momentum True Wireless 2 obsługują kodeki SBC, AAC i aptX. Nie ma tu niestety żadnego kodeka wysokiej rozdzielczości, a szkoda, bo przy słuchawkach tej klasy miałoby to jak najbardziej uzasadnienie.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

No a jak to gra? Tradycyjnie dla rodziny Momentum mamy tu rozrywkowe granie na planie V z naciskiem na bas i podkreślonymi wysokimi tonami, które powinno przypaść do gustu docelowej grupie odbiorców. Jakościowo również jest dobrze, nawet bardzo dobrze, choć nie będę ukrywał, przy cenie grubo przekraczającej 1000 zł liczyłem na więcej. Spodziewałem się usłyszeć m.in. wyższą rozdzielczość czy dynamikę, a tymczasem dostałem granie skrojone raczej na miarę porządnego sprzętu konsumenckiego, niekoniecznie audiofilskiego. Osobom, które trzymają się szeroko pojętej muzyki popularnej, szczególnie tej wyprodukowanej w ciągu ostatnich dwóch dekad, Momentumy powinny przypaść do gustu, ale jednak niedosyt pozostaje.

Jak już wspomniałem, Sennheiser Momentum True Wireless 2 grają głównie basem. Jest on podbity w niższych partiach, fajnie kontrolowany i przyjemnie podkreśla sekcję rytmiczną w utworach, gdzie jest to wskazane. Jest on prezentowany miękko, ze złagodzonymi konturami i choć osobiście nie jestem fanem niskich tonów podanych w ten sposób, to rozumiem, że mogą się one podobać. Większe zastrzeżenia mam do przeciętnego zejścia, przez co w niektórych lepszych jakościowo realizacjach brakuje charakterystycznego pomruku w najniższych rejestrach. Rozumiem, że transmisja bezprzewodowa i małe przetworniki mają swoje prawa, no ale przy tej cenie trudno tego nie wypunktować.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Tony średnie są wycofane, jak przystało na tradycyjną V-kę. Są przedstawione w sposób bardzo bezpośredni, bez charakterystycznej dla Sennheisera „mgiełki”, a z wysuniętymi do przodu wokalami i gitarami. Średnica sprawia chwilami wrażenie klinicznej, ale generalnie współgra to z rozrywkowym charakterem słuchawek. Zawiedzone będą natomiast osoby preferujące spokojniejsze gatunki oraz bardziej analogową prezentację dźwięku. Pod względem rozdzielczości średnica nie jest wybitna i część detali gubi się w odsłuchu, ale że sprzęt nie powstał z myślą o studyjnej reprodukcji, to można na to nieco przymknąć oko. Większym problemem jest fakt, że często jest ona zdominowana przez agresywne tony wysokie.

A skoro już o nich mowa - tony wysokie są podbite. Może nie tak podbite jak w przypadku basów, ale jednak. Oceniając je w kategoriach absolutnych stwierdzam, że są naprawdę w porządku. Tam gdzie mamy do czynienia z poprawną realizacją, a w wyższej części pasma nie dzieje się zbyt dużo, wybrzmiewają krótko, ale w miarę naturalnie, a podbicie nadaje muzyce nieco życia oraz sprawia, że cała prezentacja wydaje się bardziej bezpośrednia. Gorzej, kiedy góra pasma została nadmiernie wyeksponowana już na nagraniu, a talerze grają gęsto - czyli wypisz wymaluj jak w przypadku większości albumów rockowych wydanych od lat 90-tych wzwyż. Niestety Momentum True Wireless 2 brakuje precyzji, by z takiego scenariusza wyjść obronną ręką. Wysokie tony szybko dają się w takiej sytuacji poznać jako nadmiernie agresywne - zaczynają przykrywać średnicę, tracą na klarowności, a ich słuchanie po krótkie chwili okazuje się męczące. Można do tego przywyknąć, szczególnie kiedy słuchawek używamy w terenie, ale po raz kolejny powtórzę - za ponad 1000 zł możemy oczekiwać więcej.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Scena jest wąska, ale dość precyzyjna - tu nie mam żadnych zastrzeżeń. Dobrze wypada również separacja, jeśli nie liczyć opisanych wyżej problemów z wysokimi tonami.

Głośność słuchawek jest dobrana bardzo rozsądnie - przez większość czasu trzymałem się ok. 60 procent skali, a więc miałem w razie czego do dyspozycji pewien zapas. Problemem jest natomiast dynamika, której… w zasadzie nie ma. Sennheisery praktycznie w ogóle nie oddają różnicy w głośności pomiędzy poszczególnymi dźwiękami, na czym ponownie tracą przede wszystkim lepsze realizacje. Oczywiście trzeba zauważyć, że prawdopodobnie jest to świadoma decyzja niemieckich inżynierów. Taki mocno skompresowany dźwięk w większości przypadków dobrze współgra z muzyką rozrywkową i lepiej sprawdza się podczas odsłuchów na zewnątrz, gdzie w innym wypadku część muzyki ginęłaby w szumie otoczenia. Trudno jednak obronić takie rozwiązanie w sytuacji, kiedy dysponujemy skutecznym systemem ANC - w tej sytuacji wnosi ono więcej szkody niż pożytku.

Mikrofon

Nie da się chyba tego powiedzieć łagodniej, więc będzie prosto z mostu - mikrofon w Sennheiser Momentum True Wireless 2 jest tragiczny (przynajmniej jak na ten segment). Głos w słuchawce jest zniekształcony i niezbyt klarowny, także jeśli mamy problemy z dykcją, to nasz rozmówca może mieć problemy nas zrozumieć.

Akumulator i czas pracy

Producent wyposażył każdą słuchawkę w akumulator o pojemności ok. 55 mAh, a dodatkowe ogniwo o pojemności 600 mAh znajduje się w etui (co częściowo tłumaczy jego duże gabaryty). Zdaniem producenta ma to wystarczyć na 7 h nieprzerwanego grania oraz 28 h łącznej pracy z dala od gniazdka. Haczyk jest taki, że mówimy tu o czasie pracy z wyłączonym ANC i funkcją Transparent Hearing. Po ich aktywacji czas pracy spada wyraźnie - w naszym przypadku słuchawki umierały niemal równo po 5 h. Szczęśliwie deklarowana przez producenta wydajność baterii w etui wydaje się być nieco bliższa rzeczywistości.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

A co zrobić, kiedy rozładujemy także etui? Naładować za pomocą USB-C. Trochę szkoda, że producent nie pokusiłem się o dodanie funkcji ładowania bezprzewodowego. W produkcie klasy premium byłoby to mile widziane, szczególnie że znajdziemy ją w tańszych AirPodsach Pro.

Podsumowanie

Nie da się w kilku słowach podsumować testu Sennheiser Momentum True Wireless 2, jeśli nie zaczniemy od końca - od ceny. W cenie 1249 zł są to jedne z najdroższych słuchawek TWS na rynku i jest to pewien problem, ponieważ muszą nie tylko pokazać, że są lepsze od poprzedników i konkurencji, ale także że mogą zaoferować coś, co uzasadnia ich wysoką cenę. Czy im się to udało?

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Jeśli chodzi o funkcjonalność i komfort obsługi - tak. To w mojej ocenie jedne z najwygodniejszych słuchawek TWS na rynku z bardzo dobrze rozwiązaną obsługą gestami. Nie sposób nie pochwalić także funkcji aktywnej redukcji szumów i Transparent Hearing. Fakt, i na tym polu zdarzyły się producentowi wpadki, chociażby w postaci nie do końca przemyślanej aplikacji i przerośniętego etui bez ładowania indukcyjnego, ale to drobiazgi w porównaniu z tym, co udało się zrobić dobrze. Trudniej wybaczyć kiepski mikrofon, który do urządzenia tej klasy zwyczajnie nie przystoi, ale nawet to nie wystarczyło, żeby zachwiać moją pozytywną opinią na temat walorów użytkowych słuchawek.

Gorzej sprawa z tym uzasadnianiem wygląda w kontekście jakości dźwięku. Żeby uniknąć niedomówień - tak, jest bardzo dobra. Ba, nowe Momentumy są być może najlepiej grającymi słuchawkami TWS na rynku. Mimo to nie dołączę do grona wychwalających je wniebogłosy recenzentów, bo uważam, że za 1249 zł mamy prawo, a nawet powinniśmy wymagać więcej. AKG N700NC pokazały przecież, że Bluetooth i ANC nie wykluczają audiofilskiej jakości dźwięku. Z kolei chińscy producenci pokroju KZ, TRN czy Tin HiFi są w stanie dostarczyć bezprzewodowe dokanałówki grające niemal równie dobrze co testowane Sennheisery za kilkukrotnie mniejsze pieniądze. Owszem, Momentum True Wireless 2 to inna kategoria produktu, ale że nie funkcjonują w próżni, to warto uświadomić sobie jak slogan „najlepiej grające słuchawki TWS” wypada w szerszym kontekście, zanim wydamy na nie ciężko zarobione pieniądze.

Test Sennheiser Momentum True Wireless 2 - wygoda ponad dźwiękiem

Tak czy inaczej uważam, że Sennheiser Momentum True Wireless 2 to świetne słuchawki w nieco zawyżonej cenie. Osobiście trochę się nimi rozczarowałem, ale i tak gdyby kosztowały ok. 900 zł, to poleciłbym je bez wahania. A obecnie? Cóż, to nadal jedne z najlepszych słuchawek TWS z aktywną redukcją szumów i rewelacyjną ergonomią.

 

OCENA: 8/10

Wady:

  • Tragiczny mikrofon
  • Wyraźnie wystają z uszu
  • Nieco zbyt duże etui
  • Jakość dźwięku za ponad 1200 zł mogłaby być lepsza
  • Brak ładowania bezprzewodowego
  • Nieprzemyślany equalizer i proces aktualizacji wewnątrz aplikacji
  • Wygórowana cena

Zalety:

  • Mimo wszystko wysoka jakość dźwięku
  • Bardzo wygodne
  • Rozbudowany i przemyślany system obsługi gestami
  • Skuteczna funkcja aktywnej redukcji szumów