„Już był w ogródku, już witał się z gąską…” – właśnie to zdanie chodzi mi po głowie, gdy próbuję zebrać myśli celem podsumowania Samsunga Galaxy A70. Ciekawa specyfikacja techniczna, potrójny aparat, pojemny akumulator, dopracowana nakładka systemowa, świetny ekran – wszystko to sprawia, że urządzenie wydaje się być jednym z lepszych wyborów w swojej półce cenowej. I byłoby tak, gdyby nie ten fatalny czytnik linii papilarnych zintegrowany z wyświetlaczem. Szczerze powiedziawszy bardzo żałuję, bo wspomniany czytnik to w zasadzie jedyna istotna wada Samsunga Galaxy A70, która jednak ujawnia się przy każdym kontakcie użytkownika z urządzeniem i sprawia, że nie mogę z czystym sumieniem polecić tego smartfonu.
Telefon otrzymaliśmy do testów dzięki uprzejmości sklepu x-kom.pl. Telefon w 4 modnych wariantach kolorystycznych i z dokładnie takim zestawem sprzedażowym jak w niniejszej recenzji zakupić możecie pod tym adresem. Koszty przesyłki pokrywa sklep.
Jak wszędzie nic nowego. A się śmieją z Androida że tu i tam wpadki. A iPhone za 6k przychodzi z usz ...
Ciekawe jak dlugo jeszcze beda tlukli te obudowy po iphonie 8, niech wsadza te bebechy w mini to prz ...
Zgadzam się z autorką artykułu. Telefon mały, zgrabny, wszędzie się mieści, robi to co do niego nale ...
Bez sensu. Co może być takiego ważnego, że trzeba mieć to na już, bez kasy?
typowy polaczek wiem ale nie powiem..., do rządu byś się idealnie nadawał. Do wędrówek pieszych z ma ...