Testowany Samsung Galaxy A20e to smartfon, który był bliski tego, by skraść moje serce. Przyczyniły się do tego aspekty takie jak świetny interfejs One UI, obecność ultraszerokokątnego obiektywu (nawet pomimo przeciętnej jakości zdjęć wykonanych przy jego pomocy) oraz kompaktowe rozmiary, dzięki którym smartfon jest niezwykle poręczny. I chociaż chętnie zakończyłbym podsumowanie już na tym etapie, nie mogę nie wspomnieć o fatalnym czytniku odcisków palców, który staje się powoli w moich oczach piętą achillesową smartfonów Samsunga. O ile jednak moje poprzednie negatywne doświadczenia dotyczyły czytników wbudowanych w ekran, o tyle Samsung Galaxy A20e pomimo zastosowania „klasycznego” czytnika na tylnej części obudowy i tak nie staje pod tym względem na wysokości zadania. Szkoda, bo gdyby nie to, mógłbym z czystym sumieniem wskazać Galaxy A20e jako jeden z najlepszych wyborów w swojej półce cenowej. Niemniej jednak warto wziąć go pod uwagę podczas poszukiwań kompaktowego smartfonu za rozsądną cenę.
Raczej realista. W Polsce są niskie ceny bo są żenująco niskie zarobki.
@5 Co nas obchodzą twoje niskie roczne dochody?
Mam numer w a2. Nadal tak jest.
wiele osób nadal z niego korzysta, zwłaszcza w tańszych komputerach. prócz tego masz przecież obok h ...
???? w tekście jest pure wings