HTC zaprezentował dziś w Londynie nowe urządzenie HTC Touch Diamond. Dane techniczne są już znane, dlatego teraz skupię się wyłącznie na obserwacjach i wrażeniach z pierwszego kontaktu z telefonem.HTC zaprezentował dziś w Londynie nowe urządzenie HTC Touch Diamond. Dane techniczne są już znane, dlatego teraz skupię się wyłącznie na obserwacjach i wrażeniach z pierwszego kontaktu z telefonem. Po pierwsze, to jeden z najmniejszych "pocketofonów" jakie miałem w rękach, o ile nie najmniejszy. Realne rozmiary upodobniają go do smartfonów (obecnie to system Windows Mobile Standard) - przypomina SPV C600 lub Nokię N73. Chociaż z racji małej grubości należałoby powiedzieć, że najbliższym odpowiednikiem z telefonów na rynku jest Sony Ericsson W880i Jak widać na zdjęciach, telefon jest czarny. Jak przystało na serię Touch, cały przód jest równy z ekranem, jakby miał warstwę dotykowego przezroczystego tworzywa. Niestety, chyba jest gorsze niż w poprzednich modelach, gdyż testowe urządzenia miały już na nim rysy. Jak powiedzieli mi pracownicy HTC, którzy je używają - zaledwie po paru dniach. Do minimum zredukowano liczbę klawiszy - są tylko cztery na przedzie, dwa od regulacji głośności po lewej stronie i wyłącznik u góry. Do tego klawisz nawigacyjny zintegrowany z pokrętłem - jak w HTC Touch Cruise. Pewną zmianą jest dołożone podświetlenie pokrętła, które ma różne funkcje - np. krążące co kilka sekund błyski dookoła pokrętła wskazują nieodebrane połączenie. Jednak najistotniejsze zmiany są wewnątrz urządzenia i naprawdę nie są one banalne. Chipset to dobrze znany Qualcomm 7210A, tym razem taktowany zegarem 528 MHz. Ale po raz pierwszy znajdujący się w nim podukład graficzny ma właściwe sterowniki, co zapewnia właściwą szybkość grafiki - głośno dopominali się o to użytkownicy Kaiserów (tj. HTC TyTN II). Jest to bardzo istotne, ponieważ po raz pierwszy w historii HTC zastosowano ekran 2,8 cala z rozdzielczością VGA. Wielu producentów wyłożyło się na pocketach z ekranem VGA i bez "dopalacza" grafiki. Procesory obciążone przeliczaniem tak dużej ilości pikseli najzwyczajniej w świecie nie były w stanie zająć się resztą systemu i całość działała bardzo wolno. Tutaj, pomimo tego, że miałem w rękach wersję beta, całość działała zadziwiająco płynnie i naturalnie. Poza tym - jak na chipset Qualcomma przystało - były dostępne wszystkie zaawansowane funkcje - HSDPA 7,2 Mbps, HSUPA, GPS/AGPS, WiFi 802.11 b/g, Bluetooth 2.0 EDR Należy w tym miejscu sprostować błędna informację, która się pojawiła w ramach przecieków przed premierą. Telefon, co prawda posiada 4 GB pamięci dyskowej flash, ale nie posiada niestety złącza kart pamięci, mimo iż przecieki wspominały o microSD. To wielka szkoda. Konkurenci oferują od 8 do 32 GB pamięci, 4 GB byłyby absolutnie wystarczające w razie możliwości rozszerzenia kartą microSDHC, zwłaszcza, że w telefonie można by trzymać np. muzykę i zdjęcia, a na karcie mapy do nawigacji. To naprawdę wielki minus i duża szkoda. Niektórzy byli bardzo zawiedzeni małą pojemnością akumulatora. Jednak, jak zgodnie zapewniali prezes HTC Peter Chou wraz z przedstawicielem Microsoft, zarządzanie energią zostało tak dobrze dopracowane, że czas czuwania nie będzie gorszy niż poprzednich urządzeń, a nawet może być lepszy. Wspomniano też, że jeśli komuś 900 mAh pojemności baterii nie wystarczy, to ma być dostępna w opcji o większej pojemności. Tyle jeżeli chodzi o sprzęt, kolej na największe zmiany, czyli software. Oczywiście rzeczą, na którą położono największy nacisk jest nowe TouchFLO 3D. Niestety ciężko jest oddać słowami to co się widzi. Nie jest to już tylko plugin ekranu Today, to jest teraz kompletna nakładka, która ten ekran zastąpiła. Stanowi ona połączenie najlepszych cech poprzedniego TouchFLO oraz interfejsu z iPhone. Zamiast zakładek, mamy przełączane paskiem funkcje, które z kolei mogą być przełączane w różne ich odmiany. Jednym ruchem palca po ekranie można zmniejszyć zegar i przeznaczyć większość zajmowanego miejsca na pokazanie większej ilości zadań/spotkań. Część odpowiedzialna za pogodę jest pięknie animowana - np. jeżeli jest deszcz, to oprócz symbolu deszczowej chmury na ekranie zobaczymy krople, po chwili przejedzie samochodowa wycieraczka i je zetrze (patrz zdjęcie). Przeglądanie kontaktów odbywa się - jak to nazywa HTC - jak w biurkowym organizerze Rolodex. Mi jednak bardziej przypomina to przeglądanie płyt w iPhone. Skoro już o płytach - przeglądanie wykonawców jest zorganizowane identycznie. TouchFLO 3D ma mieć różne wersje, w tym wersje specjalnie zmodyfikowane dla operatorów. W oficjalnych informacjach można już zobaczyć wygląd zmodyfikowany dla Orange. Poszczególne wersje będą też miały zintegrowane specyficzne dla operatora aplikacje, np. dostęp do sklepu muzycznego Orange. Telefon ma wbudowany - podobnie jak iPhone czy Nokia N95 - czujnik położenia. Przeglądane fotografie oczywiście są obracane wraz z telefonem. Jeżeli lezący na biurku telefon zadzwoni i obrócimy go "twarzą" do biurka - automatycznie wyciszy dźwięki. W telefonie nie zauważyłem nawet obecności Pocket Internet Explorera. Standardowo wbudowana jest natomiast Opera 9.5, dosyć mocno ulepszona w stosunku do krążącej w internecie wersji beta. HTC obiecuje również natywną obsługę wielu portali, w tym Youtube. "Przykrycie" przez TouchFLO 3D części systemu obejmuje również obsługę SMS i emaili. Teraz jest to animowana aplikacje, gdzie SMS-y wyjeżdżają jak kartka z koperty (patrz zdjęcie). Tak samo pokazywane są maile. Poza tym, w telefonie jest wiele różnych drobnych, ale istotnych udogodnień. Piórko będzie trudniej zgubić, bo jest utrzymywane na swoim miejscu przez magnes. Jeżeli piórko jest lekko wysunięte ze swojego miejsca, magnes wciągnie je na miejsce. Piórko zawiera również czujnik jego wyjęcia, przez co system może to zauważyć. Jeżeli zrobimy to podczas rozmowy telefonicznej, telefon automatycznie otworzy notatnik, abyśmy mogli zanotować co usłyszymy. Wszystko wskazuje więc na to, że Touch Diamond może być dużym wydarzeniem na rynku oraz bardzo poważnym konkurentem nowego iPhone. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że prezes HTC już poinformował o zaawansowanych rozmowach z wszystkimi dużymi sieciami w Europie, podczas gdy Apple kontynuuje zupełnie niezrozumiałą politykę wyłączności sprzedaży.