Różne polskie organizacje i instytucje ogarnęła w ostatnim czasie mania oprotestowywania reklam operatorów telefonii komórkowej. A to Związkowi Nauczycielstwa Polskiego nie spodobała się reklama Simplusa z wrzeszczącą nauczycielką, a to Magdalenie Środzie, byłej minister do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn – reklama TakTaka z homoseksualistą. Po drodze był jeszcze słynny Czerwony Kapturek Heyah straszący dzieci. Teraz przyszła pora na WOPR i reklamę TakTaka z ratownikami. Co tak naprawdę się za tym kryje?
Dalsza część tekstu pod wideo
Różne polskie organizacje i instytucje ogarnęła w ostatnim czasie mania oprotestowywania reklam operatorów telefonii komórkowej. A to Związkowi Nauczycielstwa Polskiego nie spodobała się reklama Simplusa z wrzeszczącą nauczycielką, a to Magdalenie Środzie, byłej minister do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn – reklama TakTaka z homoseksualistą. Po drodze był jeszcze słynny Czerwony Kapturek Heyah straszący dzieci. Teraz przyszła pora na WOPR i reklamę TakTaka z ratownikami. Co tak naprawdę się za tym kryje?
W oprotestowanej reklamie widzimy w piękne, młode i opalone dziewczyny, które po pewnym czasie znudzone opuszczają plażę. W tym momencie z wody wyłaniają się przystojni ratownicy.
Warto zostać dłużej – kusi narrator, a dziewczyny postanawiają jeszcze nie iść do domu.
WOPR-owi nie spodobało się wykorzystanie w reklamie postaci ratownika. Oburzenie wywołało
nieuprawnione posługiwanie się tym wizerunkiem – tak bardzo, że organizacja złożyła list protestacyjny na ręce zarządu PTC (nawiasem mówiąc, nie wiadomo którego z dwóch). Jak napisano w oświadczeniu, nawet główni sponsorzy wykorzystują ten wizerunek tylko w kampaniach prospołecznych. Protest do mediów przyszedł w postaci pisma sygnowanego przez
Zarząd Główny WOPR, ale bez podpisu prezesa.
Postanowiłem obejrzeć reklamę kolejny raz. I jeszcze kolejny. Po dziesiątym razie ciągle nie widziałem tam nawiązania konkretnie do WOPR, a jeżeli już, to do słynnych amerykańskich ratowników ze
Słonecznego Patrolu. Podobne wrażenia odnieśli wszyscy pytani przeze mnie. O co więc chodzi WOPR? Czy mają oni monopol na posługiwanie się gdziekolwiek i w jakikolwiek sposób postacią ratownika wodnego? Czy ratownik został przedstawiony w złym świetle, nieprawdziwie albo prześmiewczo? Odpowiedź w obu przypadkach brzmi – nie. Musi być zatem jakieś drugie dno…
Polkomtel jest jednym z głównych sponsorów wodniaków. Zapewnia im łączność oraz udostępnia specjalny numer ratunkowy. Akcja ze wszech miar godna naśladowania. Tam, gdzie są pieniądze, szczególnie na styku biznesu i organizacji non profit, rodzą się jednak czasem dziwne, niepisane zobowiązania…
Kiedy dostałem na skrzynkę informację prasową o proteście WOPR, moją uwagę zwrócił nagłówek dokumentu. Plik z komunikatem wyznał, że autorem dokumentu jest… Elżbieta Sadowska, rzecznik prasowy Plus GSM.
Elżbieta Sadowska w rozmowie ze mną oświadczyła, że z inicjatywą wystąpił Zarząd Główny WOPR, który powołując się na brak doświadczenia w działaniach PR przedstawił Polkomtelowi projekt oświadczenia z prośbą o pomoc w jego ostatecznym zredagowaniu. Telekom nie tylko pomógł, ale użyczył też bazy adresów e-mail do wysyłki. Zastanawiające jest czemu WOPR nie zwrócił się do bardziej neutralnego w sprawie sponsora jak Nivea czy FinLife. Czyżby ich PR oceniany był słabiej niż Polkomtela? W końcu sprawa była natury dosyć ogólnej i nie wymagała specjalistycznej wiedzy dotyczącej rynku telekomunikacyjnego.
Sadowska dodała, że jako wieloletni sponsor WOPR Polkomtel stara się chronić wizerunek ratowników, nie wykorzystując go jednocześnie do swoich kampanii i działań prosprzedażowych.
Uznaliśmy inicjatywę Zarządu za uzasadnioną i udzieliliśmy władzom WOPR pomocy, o którą się do nas zwrócono – dodała Sadowska.
Nie udało mi się skontaktować z prezesem WOPR, który podobno do 20 lutego jest na urlopie. Cięty komentarz PTC proponuje, by zarząd ratowników oprotestował piosenkę
Monika - dziewczyna ratownika albo serial
Słoneczny Patrol. Firma nie zamierza zaprzestać emitowania reklamy, a nawet zamierza ją twórczo rozwinąć, inspirując się protestem.
Szkody na wizerunku wcale nie poniósł Polkomtel – działania PR tego operatora w tym roku są wręcz fatalne w skutkach i nie było zbytnio już czego niszczyć. Największym przegranym okazał się WOPR – organizacja o pięknej i długiej historii, która wpadła w sidła komercji i musiała zatańczyć tak, jak zagrał jej jeden z największych sponsorów. Przykra i trudna do uniknięcia decyzja będzie kładła się cieniem na bardzo dobrej, jak dotąd, opinii.
Teraz czekamy na protesty fryzjerów w sprawie najnowszej reklamy usługi Sami Swoi z Michałem Wiśniewskim. Kto to słyszał, żeby fryzjerki były tak ładne i w kusych strojach tańczyły na środku zakładu… Czy któryś z operatorów sponsoruje Polski Związek Fryzjerów?
Zobacz: oprotestowaną reklamę TakTaka (plik mpg; 2,9 MB).
[Felieton ukaże się w marcowym numerze miesięcznika
Świat Telekomunikacji].