DAJ CYNK

Chrzanić dostawy. Mam GeForce’a RTX 3080 za pięć stówek

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Felietony


NVIDIA uruchomiła pakiet RTX 3080 w usłudze GeForce Now. Testowałem go przez kilka ostatnich dni i jest naprawdę dobrze.

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Jako przykładny PC Master Race przez długi czas byłem hejterem grania w chmurze. Nie ma co tego ukrywać. Wychodziłem z założenia, że żadna tego typu usługa nie będzie w stanie zastąpić mi natywnie uruchomionej gry czy to na komputerze, czy nawet konsoli.

Z kolei granie na smartfonie, które GeForce NOW też umożliwia, nawet jeśli w gry z PC-tów, uważałem za nieszczególnie wygodne. Może i odpalenie Wiedźmina czy Cyberpunka na telefonie brzmi zachęcająco, to jednak jest po prostu gorsze od porządnego, dużego ekranu. 

Zobacz: Jaki komputer do gier? Polecane zestawy na grudzień 2021

Sytuacja zmieniła się, gdy kilkukrotnie już miałem okazję korzystać z GeForce NOW przy okazji pisania czy to porównań, testów czy też wszelkiej maści artykułów na ten temat. Nie będę ukrywał, że moje podejście do grania w chmurze mocno się zmieniło. Byłem przekonany, że to technologia odległej przyszłości, a tymczasem już dzisiaj NVIDIA ma w tej kwestii sporo do zaoferowania. Tym bardziej ucieszyłem się na informację o wprowadzeniu nowego, lepszego pakietu, dzięki któremu usługa ma prezentować się jeszcze lepiej.

GeForce NOW RTX 3080, czyli co?

Jakiś czas temu NVIDIA zapowiedziała uruchomienie nowego, najwyższego pakietu w usłudze grania w chmurze, czyli GeForce NOW. Wariant RTX 3080 kosztuje 490 zł za pół roku, co daje około 82 zł za każdy miesiąc. Nie ma co ukrywać, że nie jest to kwota niska. Tym bardziej że usługa Zielonych nie oferuje żadnych gier. Te trzeba mieć swoje na Steamie, GOG, Ubisoft Connect, Origin lub Epic Games Store. Co więcej, nie da się grać we wszystko, ale na liście znajduje się już grubo ponad 1000 tytułów, więc jest z czego wybierać.

GeForce Now RTX 3080 opinie

W pakiecie RTX 3080 NVIDIA obiecała przede wszystkim lepszą jakość. Na komputerach i kompatybilnych smartfonach możemy już grać w QHD (2560 × 1440 pikseli) z płynnością 120 klatek na sekundę, a na urządzeniach z serii Shield nawet w 4K Ultra HD (3840 × 2160), ale już tylko w 60 klatkach. Jednak lepsza płynność i wyższa rozdzielczość to zaledwie początek. W najwyższym pakiecie mamy też RTX (Ray Tracing), 8-godzinne sesje czy też niższe opóźnienia, dzięki lepszym serwerom. Tyle w teorii, a co z praktyką?

Co z połączeniem?

No dobrze, ale jak to działa? Od kilku dni miałem okazję przedpremierowo testować możliwości GeForce NOW w wersji RTX 3080. W tym czasie odpaliłem kilka gier zarówno na komputerze z podłączonym szybkim Internetem przewodowym, jak i na smartfonie z połączeniem za pomocą WiFi. Pierwszy wniosek jest prosty – jeśli chcecie w pełni korzystać z możliwości nowego pakietu, to jeszcze większą rolę odgrywa rodzaj i stabilność połączenia.

Zobacz: Laptop gamingowy do 5000 zł – TOP 5 na listopad 2021

Zacznijmy od komputera. Na co dzień korzystam z usług jednego z największych w Polsce dostawców. Mam Internet 400/40, więc nie narzekam na prędkość pobierania oraz wysyłania danych. GeForce NOW też nie miało praktycznie żadnych problemów na moim PC. Raz jeden jedyny zerwało mi połączenie i do tej pory nie wiem, po której stronie leżał problem. Poza tym kilka godzin korzystania z usługi nie wiązało się z większymi niedogodnościami. 


Nieco gorzej sytuacja wygląda w przypadku WiFi. Owszem, połączenie jak najbardziej było możliwe i w miarę stabilne, ale tylko pod warunkiem korzystania z pasma 5,0 GHz. Nie mogę jednak nie wspomnieć o występujących co jakiś czas mikroprzycięciach. Nie wynikały one ze słabego zasięgu, ponieważ siedziałem dosłownie pół metra od routera. To jeden z problemów, z którym granie w chmurze na razie sobie nie radzi.

Na kablu jest w porządku, ale połączenie bezprzewodowe wciąż jest zbyt wolne i mało stabilne. Co ważne, korzystam z połączenia WiFi 5 (802.11ac), więc jest jeszcze pole do poprawy. Być może na WiFi 6 jest lepiej. Natomiast jeśli Wasz router rozsyła tylko na paśmie 2,4 GHz, to potencjalnych problemów może być więcej. 

Jak się grało?

Ale najważniejsze pytanie brzmi – jak się gra? Czy chmura GeForce NOW może dzisiaj z powodzeniem zastąpić komputer? Przecież wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja z kartami graficznymi i jak trudne oraz kosztowne jest dzisiaj złożenie sensownego PC-ta. Z jednym z ostatnich tekstów wysnułem wręcz teorię, że cały ten kryzys nie tylko zwiększy popularność tego typu usług, ale wpłynie też na ich szybszy rozwój.

Po testach wersji RTX 3080 mogę Wam powiedzieć, że już dzisiaj wystarczy komputer ze zintegrowaną grafiką i szybkim Internetem, aby grać w Cyberpunk 2077 w rozdzielczości QHD, włączonym RTX i wysokimi detalami. O ile już wcześniej GeForce NOW mnie pozytywnie zaskoczyło, tak teraz zachwyciło. Naprawdę próbowałem dostrzec jakieś opóźnienia w grze. Chwilę po graniu przez chmurę włączałem gry na swoim komputerze i nie widzę żadnej różnicy. Mówię poważnie. Komunikacja z serwerem jest na tyle szybka, że dana produkcja działała tak, jakby była natywnie uruchomiona na danym urządzeniu.

GeForce NOW RTX 3080 - najlepsze ustawienia

Rozdzielczość QHD w połączeniu z Ray Tracingiem (tam, gdzie jest on dostępny) i płynnością 120 klatek na sekundę sprawiają, że gry też dobrze wyglądają. Nie będę jednak mydlił Wam oczu. Różnice w porównaniu z grą włączoną na komputerze są widocznie. Nie są one wielkie. Nadal taki Cyberpunk 2077 jest ucztą dla oczu, ale minimalnie mniejszą niż normalnie. To jednak żadne zaskoczenie, bo przecież obraz jest streamowanmy na dane urządzenie. Nawet najlepsza kompresja wiąże się z minimalną nawet utratą jakości.

Dużo w tej kwestii może pomóc odpowiednie ustawienie jakości w aplikacji GeForce NOW. Ze swojej strony polecam ustawienia niestandardowe z maksymalnym transferem. Co prawda godzina grania to wtedy aż 15 GB danych, ale przy Internecie stacjonarnym nie ma to żadnego znaczenia. Wtedy gry wyglądają najładniej.

Podsumowanie

GeForce NOW to bez wątpienia krok w bardzo dobrym kierunku. Jeśli macie już dużą bibliotekę gier, ale Wasz komputer nie pozwala cieszyć się najnowszymi grami w wysokiej jakości, to jest to propozycja idealna. Kupno nowego PC-ta jest bardzo kosztowne, a tutaj za 490 zł macie spokój na pół roku. Może się wydawać, że to dużo, ale tak naprawdę wychodzi 980 zł rocznie. Czy to rzeczywiście tak wielki wydatek?

Po 5 latach robi się z tego 4900 zł. PC za taką kwotę nie pozwoli na granie w QHD z włączonym RTX i trzeba go będzie wymienić szybciej, niż po 5 latach, więc rachunek jest raczej na korzyść chmury. A nawet jeśli wolicie desktopa, ale przez ceny kart graficznych nie jesteście w stanie go kupić, to GeForce NOW możecie potraktować jako formę przeczekania czy to na pół, czy też cały rok, aż ceny się poprawią.

Nadal jednak jest pole do poprawy w kontekście grania na smartfonie. Nie obejdzie się bez szybkiego połączenia po WiFi na paśmie 5,0 GHz i odpowiedniego kontrolera. Na szczęście kompatybilne są między innymi pady od Xbox One i Xbox Series X/S, więc nie jest to wielki problem. Jest też sporo modeli dedykowanych specjalnie do smartfonów, jak Razer Kishi.

Zobacz: Czy to monitor ostateczny? Testujemy model AOC mini-LED dla graczy
Zobacz: Palit GeForce RTX 3070 JetStream OC – test mocnej karty graficznej

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Arkadiusz Bała (ArecaS), Shutterstock