Nadchodzi 2006 rok. Wydaje się, że może on być bardziej obfity w ciekawe wydarzenia w branży telekomunikacyjnej niż miniony. Pokusiliśmy się o mały artykuł opisujący przyszłość, aczkolwiek bazujący na twardych faktach i przedstawiający całkiem realny scenariusz.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nadchodzi 2006 rok. Wydaje się, że może on być bardziej obfity w ciekawe wydarzenia w branży telekomunikacyjnej niż miniony. Pokusiliśmy się o mały artykuł opisujący przyszłość, aczkolwiek bazujący na twardych faktach i przedstawiający całkiem realny scenariusz.
Przenośność numerów. Już 16. stycznia abonenci telefonii komórkowej będą mogli swobodnie zmieniać operatora z zachowaniem swojego dotychczasowego numeru. Taka możliwość z pewnością nie pozostawi operatorów obojętnych. Z informacji docierających do naszej redakcji można wysunąć tezę, że styczeń będzie naprawdę gorący pod względem ofert dla nowych i dotychczasowych klientów.
Czwarty operator. Częstotliwości UMTS zostały już rozdane, a niedługo zostanie rozstrzygnięty przetarg na GSM 1800. Więc może nawet nie tylko czwarty, ale i piąty? Jak bardzo wpłynie to na ceny i konkurencję - trudno powiedzieć. Netia nigdy nie grzeszyła pomysłowością i chęciami, prezentując ceny o 1 gr. niższe niż TP. Tu będzie musiała postarać się trochę bardziej. Z kolei częstotliwości GSM 1800 mogą zdobyć dotychczasowi operatorzy...
Nowy urząd. Dni URTiP i jego prezesa, Witolda Grabosia, wydają się być policzone. Nowy urząd, nazwany Urzędem Komunikacji Elektronicznej, ma oprócz kompetencji URTiP przejąć uprawnienia KRRiT w kwestii zarządzania częstotliwościami. UKE ma, według zapowiedzi PiS, być bardziej zdecydowanym w swoich poczynaniach regulatorem dążącym do jak największej liberalizacji rynku.
Pierwszy MVNO. Najwyższy czas na jakiegoś MVNO w Polsce, a dużo wskazuje na to, że taki pojawi się właśnie w 2006 roku. Sądzić tak pozwala chociażby zapowiedź szybszych analiz rynków właściwych przez URTiP (a może już UKE?), które pozwolą nałożyć na dotychczasowych operatorów dodatkowe obowiązki. Z informacji, które docierają do naszej redakcji można wywnioskować, że rozmowy z dotychczasowymi operatorami prowadzi co najmniej kilka firm. Nasza redakcja stawia na Onet jako jednego z potencjalnych, wirtualncych operatorów. Były prezes PTC, Bogusław Kułakowski, zajmujący w ITI stanowisko wiceprezesa zarządu odpowiedzialnego za badania, technologie i rozwój, ściąga do nowej firmy swych dawnych podwładnych z Ery. ITI jest głównym udziałowcem Grupy Onet.
Pętla lokalna. W tym roku nie udało się uwolnić ani jednej linii, choć oferta ramowa weszła w życie na początku roku. Co prawda w URTiP leży kilka ofert (m.in Energisu), a biznesplany ponoć zamykają się ekonomicznie, to jednak dopiero w przyszłym roku należy oczekiwać jakiś postępów w tej kwestii. Szczególnie, jeżeli oferta ramowa zostanie poprawiona, co daje się odczytać z deklaracji polityków PiS.
Rozwój UMTS. W mijającym roku operatorzy udostępnili swoją sieć 3G abonentom. Żaden jednak nie pokrył nawet 10 największych miast. Ten rok był startem, a w przyszły rok operatorzy wejdą już rozpędem. Być może dodatkową mobilizacją do szybszej rozbudowy sieci okaże się start P4 - choć dotychczasowe postępy dawnej Netii Mobile nie napawają optymizmem...
Grupa TP operatorem zintegrowanym. Sprawy własnościowe w kwestii Centertela zostały uporządkowane. W 2006 roku należy oczekiwać powstania wspólnej oferty TP i Orange z prawdziwego zdarzenia. Być może marka Orange zastąpi wszystkie usługi związane z dostępem do Internetu w TP, a sprzedaż
neostrady tp w salonach operatora komórkowego jest do tego wstępem? France Telecom traktuje Orange jako markę globalną, która w przyszłości być może zastąpi wszystkie dotychczasowe w grupie.
Z przymrużeniem oka
Prezes URTiP wróci do szkoły. Dni Witolda Grabosia są już policzone. Po utworzeniu Urzędu Komunikacji Elektronicznej pożegna się ze stanowiskiem. Być może znów będzie pracował w szkole jako nauczyciel, jak w początkach swojej kariery zawodowej - z wykształcenia jest polonistą. Jak mówił, do polityki nie chce wracać, dlatego nie startował w tegorocznych wyborach do parlamentu.
Tele2 wycofa się z Polski. Firma w 2005 roku wycofała się z Finlandii oraz wstrzymała ekspansję na rynku telefonii stacjonarnej na Litwie, Łotwie i Estonii. W pierwszym wypadku Tele2 nie udało się zdobyć rynku, gdyż była za duża konkurencja na rynku komórkowym i zbyt mała liberalizacja na stacjonarnym. W drugim przypadku - krajów byłego ZSRR - rynek stacjonarny był z kolei za mało konkurencyjny i zbyt mocno regulowany. Tak przynajmniej twierdzi Tele2 w oficjalnym stanowisku. W Polsce nie było tak źle jak u naszych wschodnich sąsiadów, ale kiedy powstanie Urząd Komunikacji Elektronicznej, to z wypowiedzi osób zajmujących się w PiS rynkiem telekomunikacyjnym można wywnioskować, że Polska stanie się co najmniej drugą Finlandią pod względem konkurencyjności. Japonia zostaje w tyle.