Sprawa spowalniania iPhone'ów będzie się jeszcze długo ciągnęła za amerykańską firmą. Jak zwykle najbardziej kłopotliwym kontynentem jest Europa.
Apple to bardzo kontrowersyjna firma, która ma duże grono fanów (a nawet wyznawców) i równie wielką grupę fanatycznych przeciwników. Co wzbudza największe emocje? Czasem cena, czasem rozpropagowanie takich rzeczy jak niewymienne akumulatory, wcięcia w ekranie i zanikanie jacka 3,5 mm... Ale jednym z najczęściej przytaczanych argumentów przeciwko Apple'owi jest celowe spowalnianie urządzeń. Producent tłumaczył, że chodzi o to, by starsze urządzenia zwyczajnie jeszcze jakoś dawały radę i się nie przegrzewały.
Mimo tych wyjaśnień Apple musiał zapłacić karę we Francji, jego działaniem interesuje się rząd Kanady, a w Hiszpanii i Belgii trwają procesy sądowe wytoczone przez organizacje zrzeszające konsumentów. Teraz otwiera się kolejny front walki z amerykańskim producentem. Przyszła kolej na Włochy. Tamtejsza grupa Altroconsumo domaga się 60 euro dla każdego właściciela modeli iPhone 6, iPhone 6 Plus, iPhone 6S oraz iPhone 6S Plus. To jednak nie koniec kłopotów Apple'a - niedługo podobny proces będzie miał miejsce w Portugalii.
Zobacz: Rynek słuchawek TWS: liczą się tylko Apple i Xiaomi
Zobacz: Apple tworzy własne gogle VR i AR. Premiera w przyszłym roku?
Źródło tekstu: phonearena, wł
No cóż... zawiodłem swoje umiejętności gramatyczne. Dzięki! Poprawione :)
ZigBee, to powszechny standard
Biznes po draniu. Inwestujesz 50 złotych, odzyskujesz 20 , 30 złotych 'w plecy'. Wolumen doładowań: ...
@NeR1o "Należy ją zawieść do specjalnych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK)." ...
Jak na coś jest duży popyt to nigdy nie tanieje