Orange nie ustaje w promocjach dla użytkowników aplikacji Mój Orange. Operator nie tylko przygotował dwie okazje z darmowymi paczkami 5 GB – na tłusty czwartek i na walentynki – ale także ogłasza dziś Happy Hours.
Happy Hours w wydaniu Orange przypominać ma popularną ofertę tego typu w barach i klubach. Na podobnych zasadach akcja operatora będzie się odbywać w aplikacji Mój Orange.
Co można zyskać? W określonym i krótkim przedziale czasowym będzie można dostać voucher na kupno nowego smartfonu. Do wyboru są dwa modele: Huawei P40 Lite 5G lub Oppo A73, a dzięki ofercie Happy Hours będzie je można kupić o 100 zł taniej. W przypadku pierwszego telefonu będzie to więc wydatek 1549 zł, a w przypadku drugiego – 1099 zł. Telefony oferowane są na raty w opcji bez abonamentu. Rabat będzie przyznawany w rozłożeniu na 20 rat, czyli po 5 zł na miesiąc.
Zobacz: Na walentynki Orange opłaci 2 raty za telefon. Wciąż można zgarnąć 20 GB
Ogłoszona dziś akcja Happy Hours rozpoczyna się o godzinie 19 i potrwa zaledwie do godziny 21. Będą więc tylko dwie godziny na odebranie kodu, na szczęście nie trzeba od razu kupować telefonu.
Żeby skorzystać z tej oferty, trzeba się zalogować do aplikacji Mój Orange, przejść do zakładki Dla Ciebie i tam, w szczegółach oferty „Happy Hours”, odebrać kod rabatowy. Można z niego skorzystać od razu, ale na szczęście nie jest to konieczne – na decyzje jest czas do godziny 23:59 w dniu 14 lutego. Zakupu można dokonać w sklepie operatora pod adresem: https://www.orange.pl/sklep.
Oferta oraz kod rabatowy będą widoczne wyłącznie dla tych klientów, którzy wyrazili zgodę na przesyłanie przez Orange informacji handlowych środkami komunikacji elektronicznej.
Zobacz: Orange na kartę: bez limitu i 5 GB w prezencie. A na walentynki kolejne 5 GB
Źródło tekstu: Orange
Odwiedźcie prawdziwy skansen i smartfony wyłączcie bo chyba jesteście smogiem elektromagnetycznym za ...
Zagrajcie sobie na cymbałkach to się lepiej poczujecie.
Oni tu ciągle żartują. Telepolis to żart.
Alegro Mini Przesyłka, czyli... Poczta Polska. Lepiej dopłacić i unikać tego "dostawcy". Do mnie tak ...
Co to IMS?