Samsung z problemami. Produkcja zalicza spore opóźnienia
Jeszcze chwilę temu Samsung chwalił się postępami w kwestii nowych litografii. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, a produkcja nie wygląda dobrze.

TSMC pozostanie królem w najbliższych latach
Jak donosi redakcja Business Korea, opóźniono start masowej produkcji w zakładzie w Teksasie (USA) aż na 2026 rok. Dotyczy to litografii SF3, czyli klasy 3 nanometrów na bazie technologi GAA. Problemem ma być bardzo niski uzysk, zdecydowanie gorszy niż u Tajwańczyków.
Sytuacja może ta odbić się negatywnie na umowach firmy z rządem USA, które zakładały otrzymanie do 6,4 miliarda dolarów (około 24,8 miliarda złotych) dotacji i pożyczek w ramach ustawy CHIPS. Jednym z koniecznych do spełnienia warunków jest bowiem, by amerykański FAB był w pełni operacyjny.



Samsung analizuje sytuację, ale obecnie wycofano z zakładu w Teksasie większość pracowników, pozostawiając jedynie niezbędny personel. Ma to pozwolić na znaczące oszczędności, ale niestety sugeruje, że problem nie zostanie szybko rozwiązany.
Plotki o problemach Koreańczyków z uzyskiem w nowszych litografiach krążyły w branży od dłuższego czasu. Dowodem na to miało być wykorzystanie procesu 3 nm tylko w koparkach kryptowalut, co przeważnie oznacza dużą gęstość defektów w krzemie. Business Korea twierdzi, że uzysk wynosi około 10-50%.
Problem nie jest czysto techniczny. Prezes Samsunga, Lee Jae-yong, aktywnie poszukiwał rozwiązań podczas spotkań z dostawcami sprzętu, takimi jak ASML i Zeiss. Branżowi eksperci wskazują na kwestie wewnętrzne, powolny proces decyzyjny, nadmierną biurokrację i nieodpowiednie wynagrodzenia.