DAJ CYNK

Ambasador Chin wezwany na dywanik. Chodzi o ataki

Przemysław Banasiak

Wydarzenia

Amabasdor Chin wezwany na dywanik. Chodzi o ataki hakerskie

Wygląda na to, że Chińczycy nadal aktywnie działają w internecie. Tym jednak razem ich ataki hakerskie zostały zauważone i wezwano ambasadora Chin na rozmowę.

 

Dalsza część tekstu pod wideo
 
Nie jest żadną tajemnicą, że wywiady mocarstw takich jak USA czy Chiny działają aktywnie w sieci. Wykorzystywane do tego są specjalne grupy hakerskie, które na celu mają sianie dezinformacji oraz włamywanie się na serwery rządowe i pozyskiwanie cennych informacji.

Chiny realizują swoje plany poprzez kradzież informacji

Oczywiście tego typu działania trudno udowodnić, a nawet po namierzeniu skąd był atak, zawsze można się wyprzeć powiązania z przestępcami. Tym jednak razem, chociaż ze sporym opóźnieniem, obrywa się Chińczykom. Ambasador Chin w Niemczech został bowiem wezwany przez tamtejszy rząd.

Niemieckie Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Berlinie wezwało chińskiego ambasadora w związku z cyberatakiem, którego celem była Federalna Agencja Kartografii i Geodezji (BKG) w 2021 roku. Nie są to podejrzenia, a pewne informacje o czym powiedział rzecznik tamtejszego MSZ.

BKG to niemiecka agencja zajmująca się mapowaniem i danymi geodezyjnymi. Współpracuje ona również z innymi rządowymi i prywatnymi źródłami, aby zapewnić kompleksową i aktualną mapę geograficzną Niemiec. Są one bardziej szczegółowe niż np. Google Maps i mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa państwa.

To właśnie z tego powodu same Chiny szyfrują swoje dane GPS. Wystarczy spojrzeć na wspomniane Mapy Google w widoku satelitarnym, by zobaczyć, że oznaczenia dróg nie pokrywają się ze zdjęciami.

Jak donosi gazeta Zeit, atak został wykryty po "dokładnej analizie technicznej" z pomocą wywiadu. Według ustaleń przeprowadzony został z kilku różnych stron, w tym poprzez zainfekowane urządzenia pracowników BKG, tak aby zataić jego źródło. Oprócz udanego chińskiego włamania do sieci BKG, niemiecki rząd zauważył, że doszło do kilku cyberataków na dostawców usług IT, którzy pracują na kontraktach rządowych.

Niemieckie MSW stwierdziło, że Chiny realizują "ofensywną strategię cybernetyczną, która ma wnieść istotny wkład w realizację celów przemysłowych i geopolitycznych kraju poprzez szeroko zakrojony transfer wiedzy". Oczywiście głupotą byłoby założenie, że wezwanie ambasadora Chin na dywanik cokolwiek zmieni.

Zobacz: Nadciągają tanie laptopy. Zasilą je układy Snapdragon X
Zobacz: Kosmiczne podróże i strategiczne wybory, czyli nowości GeForce NOW

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Zeit, oprac. własne