Producenci uciekają w popłochu z Chin. Wszystko dzięki Trumpowi
Nic tak nie skłania producentów do działania jak widmo mniejszych przychodów. Technologiczni giganci jak szczury z tonącego statku uciekają z Państwa Środka.

Po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa planów nałożenia 10% cła na import z Chin, wiodący producenci komputerów osobistych ze Stanów Zjednoczonych, tacy jak Dell, HP i Microsoft, podjęli działania mające na celu zmniejszenie kosztów i zminimalizowanie potencjalnych zakłóceń.
Wyprowadza z Chin potrwa do końca 2025 roku
Jak donosi redakcja Nikkei, firmy zwróciły się do swoich partnerów w Chinach o maksymalizację produkcji w listopadzie i grudniu, aby uniknąć wpływu ceł. Jednak długoterminowym planem całej branży technologicznej jest przeniesienie produkcji z Państwa Środka do innych krajów.



Warto podkreślić, że strategia ta nie jest bezpośrednio związana z powrotem Trumpa do władzy. Jednak zapowiedzi nowego prezydenta USA skłoniły technologicznych gigantów do szybkich działań. Zwłaszcza, że import z Meksyku i Kanady również ma być objętym cłem w wysokości 25%.
Dell, który już produkuje część towarów w Wietnamie, bada możliwości dalszej dywersyfikacji produkcji w krajach Azji Południowo-Wschodniej, aby zmniejszyć ryzyko geopolityczne. W przypadku HP partnerzy wynajmują i/lub budują już zakłady oraz magazyny w Tajlandii.
W planach Microsoftu jest przeniesienie produkcji konsol Xbox oraz laptopów Surface, ale również podzespołów do serwerów dla usług chmurowych. Oprócz wcześniej wymienionych krajów rozważą się podobno również Indie. To jednak chwilę potrwa, a docelowym terminem jest "do końca 2025 roku".