Rosja szykuje aż dwie nowe konsole. Żadna nie ma sensu
Władimir Putin nakazał swoim pracownikom stworzenie w pełni rosyjskiej konsoli do gier. Ci postanowili opracować aż dwa urządzenia. Żadne nie ma większego sensu.
Wiosną tego roku pojawiły się doniesienia, według których Putin nakazał swoim pracownikom stworzenie konsoli do gier. Ta ma być odpowiedzią władz na zachodnie sankcje, przez które obywatele mają utrudniony dostęp do PlayStation, Nintendo i Xboxów. Według najnowszych informacji rosyjscy politycy zdecydowali się na opracowanie aż dwóch urządzeń. Niemal pewne jest, że będą one totalną klapą.
Rosja tworzy własne konsole
Pierwszym urządzeniem ma być tradycyjna konsola stacjonarna, oparta na rosyjskich podzespołach. Sercem urządzenia ma być 2-rdzeniowy procesor Elbrus, oparty na architekturze VLIW (Very Long Instruction Word). Problem polega na tym, że jest to układ kompletnie nieakceptowalny na dzisiejsze standardy. Jego specyfikacja jest tragiczna, co przekłada się na fatalną wydajność.
Procesor Elbrus, w wersji 8-rdzeniowej, ma taktowanie zaledwie 1,3 GHz, obsługuje pamięci DDR3-1600 i powstaje na bazie litografii 28 nm. Jego wydajność w FP64 to zaledwie 250 GFLOPS przy TDP na poziomie 70 W. Co prawda istnieje nowsza wersja, z obsługą pamięci DDR4-2400, ale nawet ona nijak ma się do zachodnich rozwiązań. A konsola ma korzystać z układu 2-rdzeniowego, więc jeszcze wolniejszego.
Dlatego też rosyjscy politycy liczą na twórców gier, którzy wykażą się pomysłowością i zaoferują graczom coś nowego. W skrócie — dajemy wam fatalną konsolę i macie zrobić coś magicznego, aby dało się na niej grać.
Mam nadzieję, że moi koledzy podejdą do tego zadania z pełną odpowiedzialnością i wymyślą coś naprawdę przełomowego. To oczywiste dla wszystkich: Procesory Elbrus nie są jeszcze na poziomie wymaganym do konkurowania na równi z PS5 i Xbox, co oznacza, że rozwiązanie musi być niekonwencjonalne.
- powiedział Anton Gorelkin, wiceprzewodniczący komisji Dumy Państwowej ds. polityki informacyjnej.
Jeśli chodzi o drugą konsolę, to powstaje ona w rosyjskiej firmie MTS. Jest to urządzenie tanie, bo kosztujące zaledwie 50 dolarów. Ma ono służyć do grania w chmurze. Pytanie brzmi — czy będzie w co na niej grać?