Oto rewolucja w SMS-ach. Nawet brak zasięgu nie przeszkodzi

Co byś zrobił, gdyby jutro rano wszystkie sieci komórkowe padły, a Internet zniknął? Brzmi jak film katastroficzny, ale brak zasięgu czy Wi-Fi to scenariusz, który zdarza się częściej, niż myślimy – na górskim szlaku, podczas awarii sieci, czy nawet na koncercie, gdy nadajniki nie wyrabiają. Na takie okazje powstał Meshtastic – sprytny sposób na komunikację tekstową, gdy wszystko inne zawodzi.

Marian Szutiak (msnet)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Oto rewolucja w SMS-ach. Nawet brak zasięgu nie przeszkodzi

Jak działa ta cała "magia"?

Meshtastic to otwarty projekt, który pozwala urządzeniom wyposażonym w tanie moduły radiowe LoRa (Long Range) tworzyć zdecentralizowaną sieć mesh. Mówiąc prościej: Twój telefon łączy się przez Bluetooth z małym radyjkiem (koszt od około 100-150 zł), a to radyjko "gada" z innymi takimi urządzeniami w okolicy. Wiadomości przeskakują od jednego węzła do drugiego, tworząc łańcuszek i rozszerzając zasięg nawet na wiele kilometrów przy minimalnym zużyciu energii. Działa to na darmowych częstotliwościach radiowych, a wszystkie wiadomości są szyfrowane end-to-end.

Dalsza część tekstu pod wideo

Po co mi to? Zastosowania Meshtastic

Główny cel to komunikacja w sytuacjach awaryjnych lub tam, gdzie po prostu nie ma innej opcji. Wyobraź sobie:

  • wędrówki górskie i odludzia: możliwość wysłania wiadomości tekstowej czy udostępnienia swojej lokalizacji grupie, gdy jesteś poza zasięgiem,
  • klęski żywiołowe i awarie: gdy tradycyjna infrastruktura jest uszkodzona, Meshtastic może być jedynym sposobem na kontakt,
  • duże imprezy masowe: festiwale czy zloty, gdzie sieci komórkowe bywają przeciążone do granic możliwości,
  • hobby i eksperymenty: nawet entuzjaści eksploracji Marsa (Mars Society) testują Meshtastic jako system komunikacji dla swoich "analogowych astronautów" podczas symulacji misji.

Urządzenia są różne – od prostych płytek do samodzielnego montażu (DIY), po gotowe moduły wielkości paczki kart, a nawet bardziej zaawansowane gadżety z własnymi ekranami i klawiaturami od firm takich jak LilyGo. Zazwyczaj jednak interfejsem do pisania i czytania wiadomości jest aplikacja na smartfonie (Android/iOS).

Oto rewolucja w SMS-ach. Nawet brak zasięgu nie przeszkodzi
(źródło: Michael Tessier / Wired)

Nie wszystko złoto, co się świeci – ograniczenia

Meshtastic to nie jest cudowny zamiennik Internetu. Po pierwsze, wymaga pewnej smykałki technicznej – czasem trzeba wgrać nowe oprogramowanie (firmware) do urządzenia. Po drugie, zasięg zależy od innych aktywnych urządzeń w okolicy i ukształtowania terenu (przeszkody tłumią sygnał radiowy). Po trzecie, to system głównie do wiadomości tekstowych (choć działają emoji). Nie prześlesz nim zdjęć czy filmów. No i kluczowe: sieć trzeba przygotować, zanim będzie potrzebna – Ty i osoby, z którymi chcesz się kontaktować, musicie mieć odpowiedni sprzęt i go skonfigurować.

Czy warto? Społeczność i przyszłość

Mimo ograniczeń, Meshtastic zdobywa coraz większą popularność. To projekt open source, rozwijany przez pasjonatów z całego świata. Rośnie społeczność na Reddicie, przybywa recenzji aplikacji, a nawet niektóre samorządy patrzą na tę technologię jako potencjalne wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Twórcy dążą do tego, by system był coraz prostszy w obsłudze, tak aby mógł z niego skorzystać każdy, nie tylko zapalony entuzjasta.

Jeśli szukasz niezależnego, taniego sposobu na komunikację tekstową "poza siatką", Meshtastic zdecydowanie jest wart uwagi. To fascynujący przykład, jak oddolne inicjatywy i technologia mogą dać nam nowe możliwości, zwłaszcza gdy standardowe rozwiązania zawodzą.