Logitech zgasi światło w domach użytkowników. Już na zawsze
Sterowanie inteligentnym domem za pomocą aplikacji wydaje się najlepszym rozwiązaniem. To jednak tylko pozory. W większości zastosowań o wiele lepiej mieć funkcyjny przycisk gdzieś na ścianie.

Taki właśnie jest Logitech Pop: przycisk, który możemy umieścić wszędzie i to jak biegną kable uruchamiające dane urządzenie, czy oświetlenie nie ma tu najmniejszego znaczenia. Chcemy mieć włącznik światła na innej ścianie? A może robimy przemeblowanie? Ewentualnie uznaliśmy, że tam, gdzie jest włącznik światła, powinno być sterowanie roletami, czy klimatyzacją? Żaden problem. To jest jedna z głównych zalet systemów Smart Home. Jednak w przypadku Logitech Pop było... zbyt prosto, za co jego użytkownicy wkrótce srogo zapłacą.
Logitech Pop
Bo widzicie, inteligentne domy oparte na lokalnej centralce są niezależne. I nieważne czy to system oparty na łączności przewodowej, jak KNX, czy bezprzewodowej. Wszystkie obliczenia i polecenia są przechowywane lokalnie. w przypadku Logitech Pop producent postawił wszystko na zewnętrznym serwerze. Ten zaś 15 października zostanie wyłączony. Tym samym te inteligentne przyciski staną się wtedy zwykłym zestawem elektrośmieci. Jak możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie:



Dziękujemy za to, że jesteś lojalnym klientem Logitech i że przycisk POP stał się częścią Twojego domu. Piszemy, aby poinformować Cię o zakończeniu obsługi przycisku POP Logitech. Przez prawie dekadę wspieraliśmy ekosystem POP, ale wraz z rozwojem technologii podjęliśmy decyzję o zakończeniu obsługi tego urządzenia. Od 15 października 2025 r. Twój przycisk(i) POP i podłączony koncentrator nie będą już obsługiwane i utracą całą funkcjonalność.
Co więc mogą zrobić jego właściciele? No cóż, zostają im aplikacje, lub poszukanie innego przełącznika kompatybilnego z ich systemem smart home. Miejmy nadzieję, że o dłuższej żywotności.