Ponad 800 lat temu wrzucili go do studni. Legendarny trup został wyciągnięty

Nordycka Saga Sverris, opowiadająca o losach jednego z norweskich królów, okazała się niezwykle powiązana z rzeczywistością. Dzięki opisanej w niej historii sprzed ponad 800 lat udało się zidentyfikować szczątki znalezione w jednej ze studni.

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Ponad 800 lat temu wrzucili go do studni. Legendarny trup został wyciągnięty

Saga opisuje między innymi najazd wojskowy na zamek Sverresborg, którego ruiny można dziś spotkać nieopodal miasta Trondheim w środkowej części Norwegii. To właśnie podczas tego wydarzenia, które miało miejsce w 1197 r. n.e. do zamkowej studni zostało wrzucone ciało (prawdopodobonie w celu zatrucia źródła). Najnowsze badanie opublikowane w Cell Press iScience wskazuje, że naukowcom udało się połączyć DNA znalezionych szczątek właśnie z tym wydarzeniem. Jak było to w ogóle możliwe?

Dalsza część tekstu pod wideo

Pierwszy taki przypadek

To niezwykłe, międzydyscyplinarne osiągnięcie jest prawdziwym precedensem. Wszystko zaczęło się od 1938 roku, kiedy to w studni na zamku Sverresborg odkryto kości zmarłego człowieka. Jednak dopiero współczesna nauka wykorzystująca datowanie radiowęglowe i technologię sekwencjonowania genów pozwoliły przeprowadzić dogłębne śledztwo na temat pochodzenia zmarłego. Ostatecznie to właśnie te narzędzia pomogły powiązać szczątki z wydarzeniami z Sagi Sverris. Wskazano przy tym także, że w chwili śmierci mężczyzna miał mieć od 30 do 40 lat. Najprawdopodobniej miał niebieskie oczy oraz blond lub jasnobrązowe włosy. Jego przodkowie z kolei prawdopodobnie pochodzili z najbardziej wysuniętego na południe okręgu Agder.

To pierwszy raz, kiedy osoba opisana w tych historycznych tekstach została faktycznie odnaleziona

– mówi profesor Michael D. Martin z Muzeum Uniwersyteckiego Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Trondheim w Norwegii, cytowany przez portal Science Daily. 

Badanie było możliwe dzięki danym referencyjnym w postaci genomów współczesnych Norwegów i wiele tysięcy innych pochodzących z pozostałej części Europy. Uczeni otrzymali je dzięki współpracy z profesorem Agnarem Helgasonem z firmy biofarmaceutycznej deCODE Genetics w Islandii. Norwescy badacze wskazują, że ich celem są teraz próbki od innych szkieletów, które mogą okazać się szczątkami z kart historii. Wśród nich jest między innymi ważny w tym skandynawskim kraju święty Olaf, którego szczątki mają spoczywać gdzieś w katedrze w Trondheim.