Rak z drukarki. To pomoże w badaniach nad lekami

Chociaż brzmi to jak przyszłość z filmów Sci-Fi, to już niedługo najgroźniejsze dla życia choroby mogą być przeszłością. A wszystko dzięki drukarkom 3D.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Rak z drukarki. To pomoże w badaniach nad lekami

Druk 3D coraz częściej sprawdza się w medycynie. Niedawno pojawiły się doniesienia o możliwości drukowania organów, a teraz pora na walkę z rakiem. Naukowcy z kanadyjskiej firmy TissueTinker, będącej spin-offem Uniwersytetu McGilla, dokonali przełomu wykorzystując wspomnianą technologię do tworzenia modeli nowotworów. Ich innowacyjne podejście może zrewolucjonizować sposób testowania terapii onkologicznych i dostosowywania leczenia do indywidualnych potrzeb pacjentów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Środowisko naukowe bacznie przygląda się Kanadyjczykom

Opracowana przez kanadyjski zespół technologia pozwala na drukowanie guzów z biomateriału, który odzwierciedla strukturę ludzkiej tkanki. Dzięki temu możliwe jest symulowanie rzeczywistych warunków, w jakich rozwija się nowotwór w ciele człowieka.

Jednym z kluczowych elementów metody jest możliwość drukowania dwóch wersji tej samej tkanki: zdrowej i zmienionej chorobowo. Umożliwia to bezpośrednie porównywanie zachowania się komórek w różnych stadiach choroby i badanie postępów nowotworu w kontrolowanych warunkach.

Zespół badawczy może drukować struktury w mikroskali, nawet o rozmiarze zaledwie 300 mikronów. Jak tłumaczy współzałożyciel firmy, Benjamin Ringler, jest to szczególnie przydatne przy analizie specyficznych właściwości tkanki, takich jak tzw. hipoksyczne jądra guzów - obszary o niskiej zawartości tlenu, które odgrywają istotną rolę w rozwoju raka.

Elastyczność druku 3D umożliwia tworzenie różnorodnych modyfikacji modeli tkanek, co pozwala precyzyjnie dostosować badania do określonych celów naukowych. Dzięki temu możliwe staje się  prowadzenie niezwykle dokładnych analiz mikroskopowych, które dotąd były poza zasięgiem tradycyjnych metod laboratoryjnych.

Drukowanie biomateriałów na potrzeby takich badań wymaga zaawansowanego sprzętu, choć obecnie nie udostępniono szczegółów technicznych dotyczących używanej technologii. Mimo to projekt TissueTinker wzbudza ogromne zainteresowanie środowiska naukowego i może stanowić przełom w personalizowanym leczeniu nowotworów.