19 czerwca, piloci lotu Madryt - Toronto doświadczyli pierwszego w historii zakłócenia sygnału GPS na trasie lotu transatlantyckiego. Do zdarzenia doszło w regionie Shanwick. Incydent nie zagroził bezpieczeństwu lotu, jednak wzbudził obawy ekspertów.
Zgłoszono pierwszy w historii przypadek zakłócania sygnału GPS na trasie lotu transatlantyckiego: Madryt - Toronto. Według danych stacji kontroli lotów, 19 czerwca, samolot w regionie Shanwick nie mógł się wzbić na odpowiednia wysokość, gdyż samolot przechodził w tryb awaryjny, z powodu zakłóceń sygnału GPS. O incydencie poinformował amerykańska grupa badawcza Institute for the Study of War.
Jak informują eksperci, zakłócenia w systemie GPS nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla samolotów, gdyż posiadają zapasowe systemy nawigacji, jednak wciąż zagrażają bezpieczeństwu setek lotów. Resilient Timing and Navigation Foundation wskazują na realne zagrożenia, związane z ponownymi przypadkami zakłóceń.
Każdego dnia od dwóch do trzech tysięcy lotów przelatuje przez Atlantyk. Jeśli zdarza się to regularnie, tysiące lotów dziennie może zostać opóźnionych lub odwołanych.
Raporty ekspertów nie wskazują konkretnie, kto lub co mogło spowodować zakłócenia, których doświadczyli piloci lotu Madryt-Toronto. Zauważają jednak, że w regionie Morza Bałtyckiego tysiące lotów i statków jeszcze w tym roku zostało dotkniętych zakłóceniami GPS - najczęściej wskazywanym winnym tych działań jest Rosja.
Zobacz: Rosjanie zakłócają GPS, zagrożone są samoloty pasażerskie nad Europą
Zobacz: Kto zakłóca GPS w Polsce? Tak, dobrze myślisz
Źródło zdjęć: NATS Blog, Shutterstock | Miguel Lagoa
Źródło tekstu: Buissnes Insider, rntfnd.org | oprac. wł.