DAJ CYNK

Młot na Pegasusa? Obiecujące odkrycie ekspertów

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Bezpieczeństwo

Młot na Pegasusa? Obiecujące odkrycie ekspertów

Raspberry Pi znalazło nowe zastosowanie. Naukowcom udało się z niego zbudować sprzętowy antywirus, który radzi sobie z wykrywaniem złośliwego oprogramowania w sytuacjach, kiedy tradycyjne rozwiązania okazują się bezskuteczne.

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Naukowcy z francuskiego Instytutu Informatyki i Systemów Losowych (IRISA) opracowali niecodzienną metodę na wykrywanie złośliwego oprogramowania. Dzięki połączeniu Raspberry Pi z oscyloskopem odkryli oni sposób na identyfikację wirusów działających na urządzeniach IoT w oparciu o analizę fal elektromagnetycznych.

Raspberry Pi zmieniony w niecodzienny antywirus

Wyobraźcie sobie skrzynkę, którą wystarczy położyć obok danego urządzenia, by ustalić, czy zostało ono zainfekowane złośliwym kodem. Bez podłączania dodatkowych modułów, łączenia z tą samą siecią ani nawet instalowania żadnego dodatkowego oprogramowania. W dużym uproszczeniu tak właśnie działa nowy wynalazek francuskich badaczy.

Młot na Pegasusa? Obiecujące odkrycie ekspertów

Tego typu rozwiązanie może się okazać niesamowicie przydatne np. w przypadku urządzeń IoT, na których nie można zainstalować tradycyjnego oprogramowania antywirusowego. Ma także pozwolić na skuteczną analizę zaciemnionego kodu i znajdowanie wirusów niewykrywalnych tradycyjnymi metodami. Kto wie, może w przyszłości dzięki tego typu narzędziom nie będziemy musieli się martwić o oprogramowanie szpiegowskie pokroju Pegasusa?

W tym miejscu warto jednak trochę pohamować entuzjazm, ponieważ minie jeszcze trochę czasu nim opracowane przez naukowców rozwiązanie znajdzie praktyczne zastosowania. Aktualnie technika ta pozwala na wykrycie raptem trzech popularnych rodzajów złośliwego oprogramowania (plus jednego niegroźnego, ale potencjalnie niepożądanego). Mimo bardzo wysokiej skuteczności (99,82 procent) to nadal trochę za mało, by mogła zastąpić tradycyjne antywirusy.

Zobacz: Telegram z niespodzianką rozwali Windowsa, antywirus nie pomoże
Zobacz: Wirus w Google Play kradł hasła do Facebooka - miał 6 milionów pobrań

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, Instytut Informatyki i Systemów Losowych (IRISA)

Źródło tekstu: Instytut Informatyki i Systemów Losowych (IRISA), Hothardware