WhatsApp domaga się kabla, a konkurencja ma ubaw po pachy

WhatsApp w końcu doczekał się możliwości przeniesienia archiwum rozmów na inne urządzenie. No poniekąd, bo funkcja ma wręcz sensacyjnie długą listę wymagań, a to z kolei daje pretekst do złośliwych prztyczków.

Piotr Urbaniak (gtxxor)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
WhatsApp domaga się kabla, a konkurencja ma ubaw po pachy

Jeśli czytając powyższą zajawkę zdążyłeś/aś się ucieszyć, to niniejszym muszę Cię zawieść: tak, WhatsApp wreszcie doczekał się narzędzi do migracji, ale prawdopodobnie z nich nie skorzystasz. Dlaczego? Bo w tej chwili działają one wyłącznie przy przenosinach z iOS na samsunga i nie odwrotnie, nie wspominając już o smartfonach innych producentów. Ponadto, wymagają połączenia obydwu urządzeń kablem i jeszcze specyficznych wersji oprogramowania, choć akurat to ostatnie nie powinno być dużym problemem.

Dalsza część tekstu pod wideo

Na źródłowym iPhonie musi być zainstalowany WhatsApp w wersji co najmniej 2.21.160.17, a na Androidzie - 2.21.16.20. Co więcej, potrzebna jest też aplikacja Smart Switch 3.7.22.1 lub nowsza. Dopiero kiedy wszystkie warunki zostaną spełnione, opcja migracji zadziała.

"Który mamy rok?", ironicznie zapytali przedstawiciele konkurencyjnego Telegrama, komentując na Twitterze post obwieszczający światu nową funkcję WhatsAppa. Istotnie, mają pewne podstawy do drwin, gdyż sami analogiczne rozwiązanie oferują już od paru lat. Nawet lepsze, bo działające bezprzewodowo i niezależnie od modeli telefonów.

Inna sprawa, że to co najwyżej śmiech przez łzy. WhatsApp, choć regularnie krytykowany, wciąż z nawiązką przebija 2 mld aktywnych użytkowników każdego miesiąca. To blisko czterokrotnie więcej niż osiąga Telegram. Na przekór zarzutom o kontrowersyjną politykę i archaizmy w kodzie.