DAJ CYNK

PlayStation Store i Steam pod lupą UOKiK. Platformom grożą kary

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

UOKiK wziął pod lupę PlayStation Store i Steam. Urząd zbada, czy w tych sklepach mogło dojść do praktyk ograniczających konkurencję, na których mogą tracić twórcy gier, dostawcy platform i gracze.

UOKiK poinformował o wszczęciu postępowania wyjaśniającego, dotyczącego gier dystrybuowanych na platformach cyfrowych PlayStation Store i Steam. Jednocześnie pracownicy UOKiK skontrolowali siedziby kilku spółek

UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające w związku z podejrzeniem możliwości stosowania praktyk antykonkurencyjnych przez dostawców platform dystrybucji cyfrowej gier wideo. Postępowanie dotyczy w szczególności działań dostawców takich platform jak PlayStation Store i Steam.

Jak zauważa prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, gracze coraz rzadziej kupują gry w pudełkach, za to zaopatrują się w cyfrowe kopie na platformach sprzedaży online. Tu jednak może dochodzić do nieprawidłowości.

Jednocześnie widzimy, że na tym rynku może dochodzić do praktyk ograniczających konkurencję ze strony największych graczy. Dlatego wszcząłem postępowanie wyjaśniające i zleciłem kontrolę u trzech przedsiębiorców. Obecnie analizujemy zebrany materiał dowodowy

– ocenił Tomasz Chróstny.

Choć UOKiK nie zdradził wszystkich szczegółów postępowania, to ujawnił, że w siedzibie jednej ze spółek z grupy Sony odbyła się kontrola. Pracownicy urzędu skontrolowali również dwóch twórców i wydawców gier w Polsce. 

Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym wydawcom, wiadomo jednak, jakie są podejrzenia. UOKiK sprawdzi, czy mogło dojść do stosowania praktyk ograniczających konkurencję, czyli niedozwolonych porozumień lub nadużywania pozycji dominującej przez dostawców platform dystrybucji cyfrowej gier wideo. 

Efektem tych nadużyć może być wykluczenie konkurencyjnych platform, zaawansowana eksploatacja twórców i wydawców gier, a także wyższe ceny dla graczy. 

UOKiK wyjaśnia, że chodzi m.in. o stosowanie ograniczeń w sprzedaży gier i zawartości dodatkowych na konkurencyjnych platformach lub w sklepach internetowych, ingerencję w ceny i politykę rabatową twórców i wydawców gier czy ograniczanie dostępu do rynku konkurencyjnym platformom oraz innym dostawcom usług cyfrowych.

Platformom dystrybucji gier grożą kary

Jeśli zebrany materiał potwierdzi podejrzenia, wówczas UOKiK rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom. Następnie może nałożyć karę pieniężną w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.

Urząd zostawia jednak furtkę. Spółki mogą uniknąć tak dotkliwych sankcji dzięki programowi łagodzenia kar. Daje on przedsiębiorcy uczestniczącemu w nielegalnym porozumieniu oraz menadżerom odpowiedzialnym za zmowę szansę obniżenia, a niekiedy uniknięcia sankcji pieniężnej – pod warunkiem współpracy w charakterze świadka koronnego.

Zobacz: Steam zmienił zasady. Pewnych gier już nie oddasz
Zobacz: Sony ma problem. PlayStation przegrywa na kluczowym rynku

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: UOKiK