O blokadzie konta dowiadujesz się przy kasie w sklepie. Tak działa fiskus
Urząd Skarbowy może bez żadnej zapowiedzi zablokować nam konto. Możemy się o tym dowiedzieć dopiero przy kasie w sklepie.

Urząd Skarbowy ma wiele narzędzi, dzięki którym może kontrolować przedsiębiorców. Problem polega na tym, że niektóre z nich budzą uzasadnione wątpliwości. Bankier opisał sytuację jednego z przedsiębiorców, któremu nagle po prostu zniknęły pieniądze z konta.
Kontrole fiskusa
Jednym z narzędzi fiskusa jest automatyczna blokada konta. Może ona zostać nałożona, który zachodzi uzasadnione podejrzenie, że dany podmiot uchyla się od opodatkowania lub prowadzi działania, dzięki którym unika płacenia podatków. W takim wypadku skarbówka może na 72 godziny zablokować konto. W razie wykrycia poważnych nadużyć blokada może zostać przedłużona nawet do 3 miesięcy.



Największe kontrowersje budzą dwie kwestie. Po pierwsze, kwestia nałożenia blokady to indywidualna interpretacja urzędników. To oni decydują, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie. Po drugie, przedsiębiorca nawet nie jest w żaden sposób informowany o kontroli i blokadzie. Pewnego dnia może pójść do sklepu, w którym nagle nie będzie w stanie zapłacić za zakupy, bo na koncie siedzi fiskus.
Poza tym Urząd Skarbowy może też wziąć pieniądze z konta przedsiębiorcy, jeśli ten uchyla się od płacenia podatku VAT, dochodowego czy składek ZUS. W tym wypadku wcześniej jesteśmy o tym informowani. Jednak pomimo tego może dojść do niespodziewanych sytuacji.
Jeden z przedsiębiorców opisał swoją sytuację, w której dwa razy nie odebrał awizo z poczty, bo był poza krajem. Po powrocie udał się do placówki, ale było już za późno. Fiskus zabrał z konta kilka tysięcy złotych. Okazało się, że zaległości były spowodowane błędem księgowej, której nie uregulowała wszystkich składek ZUS.