Miliarder ma furę kasy, a córka musi brać kredyt
Nawet milionerzy bywają oszczędni i nie szastają pieniędzmi na lewo i prawo. Jeden z najbogatszych ludzi świata prowadzi skromne życie, a kiedy córka poprosiła go o pożyczkę, odesłał ją do banku. Miał w tym swój cel.

Warren Buffet jest zaliczany do grona najbogatszych ludzi na świecie. W raporcie firmy Benzinga, który zajmuje się publikowaniem informacji finansowych, ujawniono że odmówił pomocy córce, gdy ta poprosiła go o pieniądze. Zrobił to celowo.
Kiedy córka Warrena Buffeta poprosiła go o pieniądze na remont kuchni, ten odesłał ją do banku. Nikogo by to nie dziwiło, gdyby nie fakt, że majątek milionera oscyluje wokół 100 miliardów dolarów. Dlaczego wykazał się taką surowością, a nawet skąpstwem?



Jako ojciec przekazał swoim dzieciom różne wzorce i standardy, ale jest równie surowy jak każdy rodzic o średnich dochodach. Uczy córkę prawdziwej wartości pieniądza.
- tak skomentował decyzję Buffeta, The Economic Times.
O historii córki Buffeta dowiadujemy się w filmie dokumentalnym. Kiedy Susan Buffet zwrócila się do ojca z prośbą o pożyczkę 41 tysięcy dolarów na remont, ojciec odmówił. Wyraźnie zasugerował wycieczkę do banku. Jego zdaniem, każda inna osoba tak właśnie by postąpiła. To miała być lekcja odpowiedzialności finansowej. Warto dodać, że zdaniem córki, miliarder należy do osób, które są przesadnie oszczędne. Susan twierdzi, że dorastanie w rodzinie Buffetów wiązało się z prostotą i oszczędzaniem. Ekstrawaganckie wydatki i szpanowanie kasą było nie na miejscu. Ona sama, od małego dostawała kieszonkowe i musiała uczyć się nimi odpowiednio zarządzać.