Szef Krajowej Administracji Skarbowej Marcin Łoboda przyznał, że w ostatnich latach Skarbówka często podejmowała decyzje krzywdzące dla podatników. To ma się skończyć.
Urząd Skarbowy kojarzy się Polakom z instytucją wręcz opresyjną, która w pogoni za wynikami często podejmuje decyzje nie tylko niezrozumiałe, ale wręcz krzywdzące dla podatników. Szef Krajowej Administracji Skarbowej Marcin Łoboda i jego zastępca Zbigniew Stawicki przyznali, że w ostatnich latach rzeczywiście tak było, ale to ma się skończyć — donosi Rzeczpospolita.
Marcin Łoboda i Zbigniew Stawicki określili ostatnie lata działalności skarbówki mianem "chodzenia tam, gdzie są pieniądze". Przyznali, że wiele podjętych w tym czasie decyzji było niesprawiedliwych dla podatników. Jako przykład podano między innymi odmówienie zwrotu VAT wobec firm, które nieświadomie zostały wciągnięte w oszukańcze schematy, jak np. karuzele VAT.
Każdy sygnał, jaki dostajemy o nieprawidłowym postępowaniu naszych organów w przeszłości, jest weryfikowany, sprawdzamy, co się stało.
- powiedział Stawicki w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Gazeta podała też przykład dwóch firm, które weszły w spór z fiskusem. Oba rozpoczęły się kilka lat temu i ciągną się do dzisiaj. W jednym z przypadków wstrzymano zwrot podatku VAT w wysokości aż 4,9 mln zł na podstawie jednego e-maila z korespondencji handlowej. To wystarczyło urzędnikom do stwierdzenia, że firma uczestniczy w oszukańczym schemacie.
Szefowie Krajowej Administracji Skarbowej obiecują, że nowo powołani dyrektorzy będą osobami doświadczonymi wykształconymi i kompetentnymi. Wszystkie sprawy, w których doszło do nieprawidłowości, mają zostać wyjaśnione.
Zobacz: Tej siły nie powstrzymacie. BLIK ma nieoczekiwanego partnera
Zobacz: Dziwne wycięcie na karcie płatniczej. Do czego służy?
Źródło zdjęć: Longfin Media / Shutterstock.com
Źródło tekstu: Rzeczpospolita