Coraz więcej mówi się o tym, by podchodzi z ograniczonym zaufaniem do wszelkich rozmów telefonicznych, gdy nie znamy rozmówcy. Niestety, nadal wiele osób daje się oszustom nabrać. CSIRT ostrzega.
Wymagało to wiele wysiłku, lecz społeczeństwo jest nieco bardziej uświadomione, dlatego "metoda na wnuczka" nie jest już tak skuteczna, jak kiedyś. Oszuści znaleźli inny sposób na wyłudzenie pieniędzy od Polaków. Teraz nieświadoma niczego ofiara dostaje telefon od "pracownika banku", a później z jej konta znikają oszczędności.
Dzwoni telefon, odbierasz i przedstawia ci się "pracownik banku". Informuje cię o tym, że była próba włamania na twoje konto, a środki na nim znalazły się w niebezpieczeństwie. Proponuje zainstalowanie specjalnej aplikacji lub wykonanie przelewu na "bezpieczne konto". Właśnie tak wyglądają sytuacje, po których Polacy tracą oszczędności.
CSIRT KNF, czyli organ zajmujący się cyberbezpieczeństwem, działający przy Komisji Nadzoru Finansowego, ostrzega przed tego typu zdarzeniami. Zespół przypomina, że prawdziwy pracownik banku nigdy nie poprosi klienta o zainstalowanie zewnętrznej aplikacji ani nie zapyta o dane logowania do konta.
Uważajcie na fałszywe połączenia telefoniczne!
— CSIRT KNF (@CSIRT_KNF) October 7, 2022
Oszuści podszywają się pod pracowników banków i wyłudzają poufne informacje. Pamiętaj, że bank nigdy nie poprosi Cię o instalację bądź uruchomienie aplikacji do zdalnego zarządzania pulpitem.#ECSM #BezpiecznyMiesiac #ThinkB4UClick pic.twitter.com/78WQEHfLdR
Do wszelkich sytuacji, w których dzwoni pracownik banku należy podchodzić bardzo ostrożnie. Zawsze można zakończyć połączenie i samemu skontaktować się z bankiem w przypadku jakichkolwiek wątpliwości. Niestety, ludzie nadal licznie nabierają się na tę metodę. Na łamach Telepolis opisaliśmy już wiele takich sytuacji i nie każda miała szczęśliwe zakończenie.
Zobacz: Pułapka na Polaka, w tle rządowe strony
Zobacz: Polak oskubany. Klient Orlenu stracił majątek
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: CSIRT KNF