DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson C905

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Menu główne ma trzy opcje widoków: siatka 3 x 4 ikony, karuzela lub lista. Tradycyjnie już, w menu znajdziemy takie podstawowe funkcje stoper, minutnik, kalendarz, kalkulator, czytnik RSS-ów czy oferowana w niemal każdym telefonie producenta (wyposażonym w diodę doświetlającą) - latarka. Próżno szukać jakichś specjalnych atrakcji, a ograniczenia z poprzednich wersji oprogramowania pozostały niezmienione (np. możliwość zdefiniowania maksymalnie 5 budzików).



Książka telefoniczna mieści 1000 wpisów, po 20 pól każdy, z czego do siedmiu pól może być numerem telefonu. Daje to maksymalnie 7000 numerów zapisanych w książce. Ciekawą funkcją jest możliwość sortowania otrzymanych wiadomości według definiowalnych kategorii. Wraz z aktualizacją oprogramowania, Sony Ericsson zaoferował też znane z iPhone’a przedstawianie historii wiadomości w formie czatu.

Negatywnie zaskakuje głośność prowadzonej rozmowy - do tej pory pod względem głośności Sony Ericssonom trudno było cokolwiek zarzucić, tym razem jest znacznie ciszej. Głośność jest wystarczająca do wygodnego prowadzenia rozmowy, dobrze słyszalne są też dzwonki, jednak względem chociażby K850, C905 wypada bardzo blado. Jeśli ktoś lubi używać swojego telefonu w roli mobilnego sprzętu grającego (na co pozwala wiele Sony Ericssonów), po zakupie C905 może poczuć się rozczarowany.



Walkman 3.0, czyli porządne centrum multimedialne

Do telefonu trafił odtwarzacz muzyczny Walkman Player 3.0. Rozwijana systematycznie koncepcja Walkmana zaszytego w menu telefonu komórkowego, jakiś czas temu dotarła już do poziomu, w którym niewiele właściwie można zmienić na lepsze. Przeglądaniu odtwarza multimedialnego towarzyszą miłe dla oka animacje, a Walkman dawno już przestał być jedynie odtwarzaczem muzycznym - obsługuje również filmy, galerię zdjęć i RSS-y. Co dziwne, zabrakło tu radia. To ostatnie potraktowano jako indywidualny dodatek, wyposażony w RDS i funkcję TrackID pozwalającą na identyfikowanie odtwarzanej muzyki przy użyciu połączenia z Internetem. Tradycyjnie już dla telefonów Sony Ericssona, w opcjach doszukać można się funkcji Mega Bass , będącej jednym ze schematów equalizera. Nie zabrakło też popularnej ostatnio funkcji poszerzania przestrzeni muzycznej. Zakres obsługiwanych formatów dźwiękowych to MP3, różne warianty AAC, WAV, WMA, M4A oraz MIDI. Na poczet wad zaliczyć należy brak odtwarzacza plików DivX i XviD, który oferowały wszystkie pozostałe telefony z aparatami 8 Mpix, dostępne na rynku podczas testów C905. Mizerny głośnik telefonu ratują nieco dołączone do zestawu słuchawki - choć bardzo niepozorne, oferują całkiem przyzwoite brzmienie. Widać jednak wyraźnie, że producent próbował zaoszczędzić na "udźwiękowieniu" telefonu. Dla melomanów nie do pomyślenia jest brak standardowego gniazda słuchawek typu JACK 3,5 mm czy przynajmniej dołączonej przejściówki. Aplikacja o poważnej nazwie MusicDJ, okazuje się dalej być jedynie znanym od lat kreatorem dzwonków polifonicznych. VideoDJ to już poważniejsze narzędzie, przy pomocy którego zmiksujemy filmy zgromadzone w pamięci telefonu, dodając do nich efekty specjalne, zdjęcia, napisy czy podkład muzyczny.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News