Test słuchawek realme Buds Air 7. Zaskoczy Was nie tylko cena

Słuchawki za mniej niż 300 złotych od razu budzą we mnie podejrzliwość. Moim zdaniem za te pieniądze nie da się zrobić rewelacji. Ale można próbować. Jak wyszło to w przypadku realme Buds Air7?

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
Test słuchawek realme Buds Air 7. Zaskoczy Was nie tylko cena

Z nieznanego mi powodu realme w Polsce nie chce na razie oficjalnie wprowadzić Buds Air7 do sprzedaży. Co nie zmienia faktu, że zakup tych słuchawek jest problemem, bo znajdziecie je i na Allegro i na AliExpress – co kto lubi. Trochę nie rozumiem tej polityki, bo słuchawki trafiły już na świecie do sprzedaży chwilę temu, a niedawno zobaczyliśmy też ich wersję Pro (także bez daty premiery w Polsce). Czy warto interesować się tym, czego realme na razie nie chce lub nie może jeszcze sprzedawać w naszym kraju? Moim zdaniem tak, choć dodam też “ale”.

Dalsza część tekstu pod wideo

Cena vs jakość

realme podeszło zupełnie inaczej do kolejnej odsłony Buds Air. Numer 7 ma zarówno nowy projekt pudełka jak i nowy design samych słuchawek. Stylistycznie jest tu elegancko i z klasą. Funkcjonalnie też nie najgorzej, choć nie wiem, czy osoby o mniejszych uszach nie będą narzekać na tę „kulkową” konstrukcję w głównej części sprzętu. Ale problem zaczyna się w momencie uruchomienia tych słuchawek na bazowych ustawieniach. 

Niech to jednak nie przekreśli zbyt szybko tego modelu w Waszych oczach/uszach. Aplikacja realme link nie jest tu tylko drobnym dodatkiem, ale dzięki odpowiednim ustawieniom potrafi odczuwalnie podratować tę bazową jakość dźwięku (która jest uboga zwłaszcza w basy). W efekcie jakość dźwięku odczuwalnie zyskuje, a w połączeniu z niezwykle długim czasem działania zyskujecie zaskakująco dobry stosunek ceny do poziomu wykonania. 

Oczywiście nie jest idealnie. Dźwięk nie zamienia się magicznie w aniołka gilgoczącego mile błonę bębenkową. Jest po prostu przyzwoity i wystarczający, choć nie wybitny. Do tego jest kilka innych drobnostek na czele z niedostatecznie moim zdaniem wygłuszającym ANC. O szczegółach opowiadam w wideo powyżej. Nie zmienia to jednak faktu, że za mniej niż 300 złotych otrzymujemy dobry sprzęt. Jeśli miałaby być to rewelacja, to jest tu kilka rzeczy do podciągnięcia. To jednak oznaczałoby pewnie podwyżkę ceny. Ciekawe, czy przy starcie oficjalnej sprzedaży zobaczymy zmiany tej stawki, najlepiej na korzyść klientów.