Alphacool Eisbaer Pro HPE Aurora 360 przychodzi do nas w czarno-białym kartonie z kolorowymi nadrukami. Znajdziemy tutaj logo producenta, zdjęcia całego układu chłodzenia i skróconą specyfikację. W środku czeka na nas piankowa wkładka oraz klasyczna tekturowa wytłoczka. Prócz samego chłodzenia otrzymujemy tutaj trzy wentylatory 120-milimetrowe; elementy montażowe, strzykawkę z pastą termoprzewodzącą, splitter PWM, kontroler RGB LED oraz klucz inbusowy.
Fabryczne wentylatory to jednostki 120-milimetrowe. Mamy tutaj do czynienia z łożyskiem tulejowym oraz dziewięcioma wyprofilowanymi łopatkami. Ich średnica jest mniejsza od standardowej z powodu dużego rotora oraz dodatkowej obręczy z 20 diodami RGB LED. Według specyfikacji mowa tutaj o prędkości do 2500 RPM przy wydajności do 118,9 m³/h, ciśnieniu do 3,17 mm/H2O i deklarowanej kulturze pracy do 31, dB(A). To ostatnie ma niestety niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Dołączona pasta termoprzewodząca to Alphacool Subzero. Jej deklarowana przewodność cieplna wynosi 16 W/mk, a więc naprawdę sporo. W strzykawce otrzymujemy 1 gram pasty co wystarczy na jedną, może dwie aplikacje. Stopka chłodzenia nie posiada preaplikowanej pasty termoprzewodzącej, trzeba nałożyć ją samemu.
W przypadku instalacji chłodzenia na procesorze u Alphacool dużo się nie zmieniło i trudno ją ocenić pozytywnie. Po pierwsze nadal jest ona typowo w starym stylu, identycznym do zestawów All in One sprzed lat czy wielu wieżowych coolerów CPU. Innymi słowy montaż jest sztucznie utrudniany i często potrzeba "trzeciej ręki" lub naprawdę niezłego gimnastykowania się. Trzeba przytrzymywać dołączony backplate za płytą główną (lub go do niej przykleić), bloko-pompkę na procesorze, a w międzyczasie trafiać jeszcze i wkręcać cztery śrubki. Instrukcja też wprowadza w błąd. W przypadku gniazda LGA 1700 zaleca ona użycie podkładek 2 mm, a w zestawie są tylko nakrętki 2 mm i podkładki 0,5 mm. Z tymi pierwszymi instalacja jest niemożliwa bo wkręty nie sięgają otworów w backplate.
Na szczęście przykręcenie wentylatorów do radiatora czy ich podłączenie do płyty głównej jest proste. To klasyczne jednostki PWM z RGB LED, a producent dorzuca dodatkowo splitter i kontroler podświetlenia. A więc wystarczy nam jedno złącze typu 4-pin i jedno RGB 5V. Podobnie wygląda podłączenie bloko-pompki - jedno złącze PWM oraz wtyczka od kolorowego podświetlenia.
Podsumowując montaż testowanego układu chłodzenia może nie jest trudny, ale zdecydowanie nie można go nazwać wygodnym czy intuicyjnym. Osoba mająca doświadczenie z PC z pewnością sobie poradzi. Komputerowy laik będzie miał już gorzej, zwłaszcza że instrukcja potrafi wprowadzić w błąd. Konkurencja w 2023 roku robi to po prostu lepiej. Tym samym podobnie jak w przypadku testowanego kilka miesięcy temu Alphacool Core Ocean T38 wystawiam Niemcom szkolną ocenę "dostateczny". Tym jednak razem "z minusem", bo wtedy była mowa o tanim AiO, a dzisiejsze jest dużo droższe.
Źródło zdjęć: Telepolis/Przemysław Banasiak, Alphacool