Są takie smartfony, o których z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że będą cieszyły się na rynku ogromną popularnością. Do tego grona niewątpliwie zaliczyć najnowszego przedstawiciela budżetowej serii J Samsunga – model Galaxy J6, który właśnie trafił w moje ręce. W ciągu ostatnich lat urządzenia z serii J niezmiennie stanowiły hity sprzedaży wśród operatorów komórkowych i biorąc pod uwagę specyfikację i cenę urządzenia jestem niemal przekonany, że nic nie wskazuje aby w tym roku cokolwiek zmieniło się w tej kwestii.
Śledząc podejście producenta do serii J można dostrzec ciekawą prawidłowość. Mianowicie, Samsung stara się co roku przemycić ciekawe właściwości flagowych urządzeń do niższych serii. W tym roku, co nie jest żadnym zaskoczeniem, padło na panoramiczne proporcje ekranu, w nomenklaturze Samsunga dumnie określane jako Infinity Display. Czy taki zabieg w połączeniu z popularnością serii J to przepis na murowany sukces? Czy tegoroczne urządzenie ma predyspozycje by iść śladem swoich poprzedników i sprzedawać się u operatorów jak świeże bułeczki? Zapraszam do zapoznania się z przygotowaną recenzją gdzie poszukam odpowiedzi na te pytania.
Testowany smartfon został zapakowany w typowe dla urządzeń Samsunga niewielkie, estetyczne pudełko. Znalazło się w nim również miejsce dla dwuczęściowej ładowarki, dousznych słuchawek, instrukcji obsługi oraz igły.
Specyfikacja:
WY WSZYSTKO WIECIE A NIC Z TYM NIE ROBICIE CIĄGLE TYLKO PISZECIE PIERDOŁY NIE UMIECIE SAMI ZABESPIEC ...
Kolejny raz udowadniają, że ich usługi trzeba...omijać szerokim łukiem. Trzecia dekada XXI w. a men ...
T1000 jeszcze daleko, ale skynet jakby bliżej.
Niech lepiej powiedzą jak wyłączyć to zjebane radio.
Za bony to można se kupić tylko kondony