DAJ CYNK

Steam Link na Androida - bezużyteczna ciekawostka

orson_dzi (Arkadiusz Dziermańśki)

Felietony

Steam Link dla urządzeń mobilnych mógł być rewolucyjną usługą. Póki co jest tylko niezbyt użyteczną ciekawostką.



Możliwość uruchomienia gier ze swojego Steama w dowolnym miejscu, w którym mamy dostęp do Internetu to genialna sprawa. Niestety jest to niemożliwe do wykonania. Choć byłem przekonany, że właśnie tak będzie działać Steam Link - jest zupełnie inaczej. W takim razie jak działa usługa i do czego może się przydać?

Instalacja, konfiguracja...



Do korzystania ze Steam Link potrzebujemy aplikacji, którą pobieramy z Google Play, urządzenia z Androidem, komputera i sieci Wi-Fi, do której oba urządzenia muszą być podłączone. Po uruchomieniu aplikacji na smartfonie lub tablecie przechodzimy krótką konfigurację związaną z działaniem sieci, która od razu jest sprawdzana pod kątem wydajności (zalecane jest minimum 15 Mb/s) oraz kontrolerami.



Warto zaopatrzyć się w jakikolwiek pad podłączany do urządzenia mobilnego, bo bez niego niemożliwe jest nie tylko sterowanie w grach, ale również samo nawigowanie po Steamie bywa mocno utrudnione na dotykowym ekranie. W celu poprawy wydajności można też obniżyć rozdzielczość gier. Na 6-calowym ekranie smartfonu nie zobaczymy większej różnicy pomiędzy 720p, a 1080p. Jak już przejdziemy szybką konfiguracją czeka nas...

... rozczarowanie



Otóż Steam Link działa w tak specyficzny sposób, że ten sam obraz jest wyświetlany na ekranie komputera i urządzenia mobilnego. W zasadzie chodzi tutaj wyłącznie o strumieniowanie obrazu z komputera do smartfonu. Sam komputer staje się w tym momencie całkowicie bezużyteczny, bo mamy na nim uruchomioną grę i nie użyjemy go do żadnej innej czynności. Nie możemy go udostępnić dzieciom, żonie czy komukolwiek innemu, a sami przenieść się na urządzenie mobilne. To tak nie działa. W takim razie - do czego to potrzebne? Na co? Po co?

Dlaczego?



Nie jest mi łatwo znaleźć zastosowania dla tak działającego Steam Link. Jedyne co przychodzi mi do głowy to np. chęć przeniesienia się z grą na balkon, do ogrodu lub toalety w przypadku wystąpienia wyższej konieczności. Wtedy możemy zabrać ze sobą pada, urządzenie mobilne i zagrać w innym miejscu. Innym pomysłem na jaki wpadłem jest sytuacja, w której mamy komputer połączony do telewizora. Wtedy możemy puścić obraz do smartfonu, a w tym czasie normalnie korzystać z funkcji samego telewizora.

Jak to działa?



Pomimo tego, że ciężko jest znaleźć praktyczne zastosowanie dla Steam Link, to nie można jednak nie pochwalić tego, że działa on naprawdę dobrze. W moim przypadku pojawiały się delikatne przycięcia, ale to już niestety uroki moich ścian i bardzo taniego routera. Warto przy tym zaznaczyć, że w momencie przycięcia obrazu na smartfonie, ten na ekranie komputera był cały czas płynny. Zawieszenia dotyczą wyłącznie przesyłu obrazu.



Co ciekawe, za pomocą aplikacji można też grać w gry... poza Steamem. Po wyłączeniu gry i zminimalizowania Steama obraz z komputera jest cały czas przesyłany do urządzenia mobilnego. Możemy wtedy uruchomić w ten sposób dowolny program, dosłownie cokolwiek i dodatkowo korzystać przy tym z urządzeń peryferyjnych podłączonych do komputera, z myszą, klawiaturą i padem podpiętym kablem włącznie. To dodatkowe, chyba niekoniecznie planowane, wykorzystanie Steam Link.

Steam Link idealny



Steam Link pozostanie dla mnie wyłącznie ciekawostką. Nie ma w nim kompletnie nic, co mogłoby mnie skłonić do używania go na co dzień w obecnej formie. Możliwość grania w chmurze w gry z naszego Steama na urządzeniach mobilnych to idealne rozwiązanie, ale na nie zapewne jeszcze długo poczekamy. Byłaby to też usługa bardzo zbliżona do GeForce Now.

Bardzo dużym udogodnieniem byłaby możliwość łączenia się z komputerem, który niekoniecznie jest podłączony do tej samej sieci Wi-Fi. To dałoby możliwość grania w dowolnym miejscu na świecie, wykorzystując do tego nasz włączony komputer. Gdyby coś takiego faktycznie było dostępne, to od razu ponownie instaluję Steam Link, a nawet jestem w stanie za niego zapłacić. Być może jeśli aplikacja wyjdzie z wersji Beta, to zostanie wyposażone w nowe funkcje. W obecnej formie zdecydowanie podziękuję.

Wszystkie zrzuty ekranów pochodzą ze smartfonu

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News