YouTuber na prezydenta. Miliony ludzi chcą, by kandydował

YouTuber ma więcej zaufania obywateli niż policja i sądy. Obywatele chcą, by został prezydentem.

Anna Rymsza (Xyrcon)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
YouTuber na prezydenta. Miliony ludzi chcą, by kandydował

To bezprecedensowa sytuacja. Raffy Tulfo to najpopularniejszy YouTuber Filipin. Filipińczycy ufają mu bardziej niż krajowemu systemowi sprawiedliwości, gdy chodzi o obronę zwykłych obywateli w tarapatach. Tuflo ma za sobą wiele rozwiązanych problemów, co już pozwoliło mu wejść do Senatu. Oczywiście ma też krytyków, którzy uważają jego poczucie sprawiedliwości za nierówne.

Dalsza część tekstu pod wideo

YouTuber lepszy niż sąd

Raffy Tuflo ma ponad 28 milionów subskrybentów na swoim kanale z kategorii „sprawy publiczne”, pracuje też w radiu, gdzie prowadzi najwyżej ocenianą audycję w tej samej kategorii. Pracował także w telewizji. Ma za sobą w sumie ponad 20 lat pracy w mediach.

Czym zaskarbił sobie taką sympatię Filipińczyków? Rozwiązuje problemy zwykłych obywateli i nierzadko beszta urzędników państwowych i wojsko. Zajmował się między innymi takimi sprawami jak finansowanie pogrzebu osoby, która zginęła w wypadku, śmierć młodej dziewczyny z powodu braku dostępności karetki, wstrzymane wynagrodzenia lokalnych rybaków czy zdrada małżeńska.

Zajmował się małymi skargami i dużymi przestępstwami. Jednocześnie jego doradcy i pomocnicy upewniają się, że sprawa jest uzasadniona i odsiewają tych, którzy szukają zemsty. Poszkodowani, poza nagłośnieniem sprawy, otrzymują oczywiście pomoc finansową i prawną. Przy okazji niestety odbywa się emocjonalny spektakl, a uczestnicy programu miewają dalsze problemy, na co zwracają uwagę krytycy YouTubera.

Filipińczycy polegają na YouTuberze bardziej niż na sądach i policji. Nie jest to zaskakujące dla osób, które znają sytuację w kraju. Azjatycka Komisja Praw Człowieka wielokrotnie zwracała uwagę na to, że przestępcy czują się tam bezkarni, a system nie działa.

Influencer na prezydenta!

28 milionów subskrybentów umożliwiło Tuflo wejście do Senatu Filipin jako niezależny kandydat w 2022 roku. Przysiągł wtedy być urzędnikiem sumiennym i pracującym. Najwyraźniej dobrze mu idzie, bo miliony osób namawiają go, by kandydował na stanowisko prezydenta Filipin w 2028 roku. Przy tym kanał dalej działa (a Tuflo zarabia na tym krocie).

Sam influencer wielokrotnie powtarzał, że nie jest zainteresowany kandydowaniem i cały proces przyprawia go o ból głowy. Fani jednak nie chcą odpuścić, mimo że na tym stanowisku Tuflo na pewno musiałby zrezygnować z prowadzenia programu.

Zresztą kraj ten najwyraźniej lubi celebrytów na wysokich stanowiskach. Mieli już prezydenta-aktora, a także muzyków w administracji krajowej i boksera w Senacie.