DAJ CYNK

Tajemniczy numer 600001048. Powiesz za dużo i pozamiatane

Piotr Urbaniak

Wydarzenia

Tajemniczy numer 600001048. Nie wierz w tę historię

Do Polaków, po chwilowej przerwie, znów zaczął wydzwaniać numer +48600001048 - alarmują Czytelnicy. Uważaj, to próba wyłudzenia danych. 

600001048 - kto dzwoni?

Rozmówca w słuchawce, zazwyczaj mężczyzna o wschodnim akcencie, przedstawia się jako konsultant mBanku i rozpoczyna konwersację od prośby o potwierdzenie daty i miejsca urodzenia. Ponoć celem wstępnej weryfikacji, aby mógł przedstawić spersonalizowaną ofertę. Powyższy numer tymczasem do instytucji nie należy, co można potwierdzić w rozmowie z prawdziwym konsultantem, czy to na infolinii czy czacie serwisu transakcyjnego. 

Jest to więc nic innego jak próba wyłudzenia danych. W jakim konkretnie celu, nie wiadomo, ale jedno jest pewne: pod żadnym pozorem odpowiedzi udzielać nie należy. Wprost przeciwnie - zablokować natręta i cieszyć się świętym spokojem.

Zobacz: Kanał Sportowy zbanowany na YouTube!

mBank już ostrzegał

Dokładniej w listopadzie 2020 roku, ale jak widać, szkodliwy proceder dalej trwa.  Jak wówczas bank, tak i teraz redakcja przypomina, że tożsamość konsultantów mBanku można zweryfikować poprzez kontakt z obsługą klienta. A jeśli rzekomy telemarketer rozpoczyna rozmowę bez podania swojego nazwiska, to już pierwsza lampka ostrzegawcza.

Podobnie jest z pytaniami o dane logowania do serwisu transakcyjnego, pełny numer karty płatniczej, przekazanie kodu autoryzacji SMS czy prośbami o instalację wskazanego oprogramowania. Podkreślmy raz jeszcze, żaden z tych wątków nie pojawi się z inicjatywy banku. 

Dlaczego nikt z tym nic nie robi?

Odpowiedź brzmi: robi, ale sprawa nie jest prosta. Teoretycznie operatorzy maja dostęp do danych o właścicielach poszczególnych kart, w praktyce jednak na niewiele się on zdaje. Przestępcy rejestrują numery na słupa; zazwyczaj osoby bezdomne, do których dotarcie z oczywistych przyczyn nie jest w stanie popchnąć dochodzenia. I biznes się kręci. Nam, konsumentom, pozostaje jedynie ostrożność. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Unsplash (Alexandre Boucher)

Źródło tekstu: własne