Wrocławskie tramwaje to wyższy stan świadomości. Zawiodły w najmniej oczekiwanym momencie
Wczoraj we Wrocławiu miał miejsce Finał Ligi Konferencji 2025. Na boisku zmierzyły się dwie drużyny: hiszpańskie Real Betis i angielskie Chelsea. Wraz z piłkarzami do miasta zjechały tłumy ich kibiców. Mecz zakończył się przed 23:00 z wynikiem 4:1 dla Anglików. Jednak największym przegranym okazało się... Wrocławskie MPK.

Po takim wydarzeniu można liczyć na dość duże tłumy na ulicach miasta. Nie inaczej jest w komunikacji miejskiej, która zwykle po północy świeci pustkami. Dziś w nocy jednak sytuacje we Wrocławiu wyglądała zupełnie inaczej i można było spotkać wszędzie tłumy kibiców.
Tramwaje stanęły we Wrocławiu
Niedługo po meczu, kiedy wielu kibiców próbowało dostać się na lotniska i dworce, doszło do niespodziewanego wydarzenia. Otóż równo o godzinie 24:00 część tramwajów stanęła. Mowa tu o pojazdach, które wiozły pasażerów do centrum miasta. Jak podaje Gazeta Wrocławska, problem ten wyniknął z przyczyn informatycznych. Na szczęście Wrocławska Centrala ruchu MPK trzymała rękę na pulsie i problem został rozwiązany już w kilkanaście minut. Całe wydarzenie doprowadziło także do desynchronizacji sygnalizacji świetlnej dla tramwajów.



Nie pomogli także pasażerowie. Wielu z nich dla żartu zaciągało hamulec ręczny w tramwajach. Najprawdopodobniej to wina kibiców, ponieważ Wrocławianie raczej nocami mają lepsze rozrywki.