Exatel ma kłopoty z bankami.

Exatela czeka trudny rok. Banki stwierdziły, że naruszył umowę kredytową. Będą skrzętnie rozliczać Exatela z budżetu na 2005 r. Jeśli zostanie zrealizowany, wszystko będzie w porządku.

Redakcja Telepolis
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Exatel ma kłopoty z bankami.

Exatela czeka trudny rok. Banki stwierdziły, że naruszył umowę kredytową. Będą skrzętnie rozliczać Exatela z budżetu na 2005 r. Jeśli zostanie zrealizowany, wszystko będzie w porządku.

Wstępne porozumienie z EBOiR, który wraz z Kredyt Bankiem i Reiffeisenem w 2003 r. skredytował przejęcie Telbanku przez Tel-Energo (dzisiejszego Exatela), teleoperatora i właściciela dużej sieci światłowodów, uratowało spółkę z opałów. Czarne chmury zawisły nad Exatelem, gdy banki uznały, że umowa kredytowa opiewająca na blisko 400 mln zł, została naruszona.

Zastrzeżenia banków dotyczą niezrealizowania przez spółkę niektórych wskaźników zapisanych w modelu finansowym, który przygotowano na okoliczność przejęcia Telbanku. Przyjęte wówczas założenia były w dużej mierze nietrafione. Ale nie stało się nic takiego, czego nie można by było naprawić. Zarząd przygotował nowy model, który w większości został zaakceptowany przez banki — mówi Piotr Rutkowski, wiceszef Polskich Sieci Energetycznych.

Termin prywatyzacji Exatela, początkowo wyznaczony właśnie na koniec marca 2005 r., PSE chciałyby przesunąć na koniec roku. Dotychczasowe próby wprowadzenia inwestora do spółki zakończyły się fiaskiem. Najbliżej wejścia do Exatela był alternatywny teleoperator Netia, jednak strony nie dogadały się co do ceny. W drugiej połowie stycznia chcemy też usiąść do stołu z zarządem KGHM i porozmawiać o możliwościach połączenia Exatela z Telefonią Dialog i wprowadzenia ich na giełdę na przełomie 2005 i 2006 r. — dodaje Piotr Rutkowski.

Dalsza część tekstu pod wideo