Nieznani sprawcy, atakiem cybernetycznym, zmusili Białorusinów do wielogodzinnego oczekiwania w kolejkach przed kasami biletowymi.
Hakerzy nie przestają nękać prowodyrów wojny na Ukrainie. Siłą rzeczy obrywa się także Białorusi, a konkretniej tamtejszej infrastrukturze kolejowej, i to już po raz drugi. Wskutek ataku cyberpartyzantów, paraliżującego internetowy system sprzedaży biletów, pasażerowie utknęli przed klasycznymi kasami.
Wideo obrazujące całe zajście opublikował serwis Nexta. Nie wiadomo wprawdzie skąd dokładnie pochodzi owe nagranie, ale niektórzy spośród komentujących rozpoznają na obrazkach region Mińska.
Queues at #Minsk-Passenger railway station, #Belarus
— NEXTA (@nexta_tv) March 3, 2022
After the hacker attack, tickets cannot be bought online. pic.twitter.com/8M3swzOcDT
Warto zauważyć, że od chwili wybuchu wojny na Ukrainie jest to już drugi przypadek ataku na białoruską kolej. Wcześniej, we wtorek, uszkodzony został komputerowy system zarządzania przejazdami, wskutek czego musiano przejść na sterowanie ręczne.
O ile jednak atak na systemy routingu miał mieć podłoże militarne, utrudniając tranzyt rosyjskim wojskom, o tyle niniejszy przypadek to już działanie typowo polityczne, wycelowane w nastroje społeczne. Dodajmy, na razie żadna organizacja nie chce się do niego przyznać.
Ciekawych informacji dostarczają natomiast tematyczne grupy na Telegramie. Wedle dostępnych danych, białoruskie systemy kolejowe są wyjątkowo prymitywne, a co za tym idzie niezwykle podatne na wszelkie ataki. Mają działać na starych, powolnych komputerach, pod kontrolą niewspieranego Windowsa XP, nie posiadając przy tym żadnych równoważników obciążenia.
Tym samym do ich zablokowania wystarcza ponoć wysłanie większej niż zazwyczaj liczby zapytań, z czym radzą sobie nawet osoby nieszczególnie biegłe w łamaniu zabezpieczeń.
Źródło zdjęć: Twitter (nexta_tv)
Źródło tekstu: Nexta, oprac. własne