iPad jest tym, czym chcesz, żeby był. Ramką na zdjęcia, szkicownikiem, zamiennikiem laptopa, podstawką pod kubek… Jest doskonałym komputerem osobistym, który będzie jeszcze lepszy z nowymi możliwościami pracy z wieloma aplikacjami. A jednak… tyle lat po premierze brakowało mu widżetów.
iPad OS 15 wprowadzi kilka bardzo interesujących metod na pracę z wieloma aplikacjami jednocześnie. Nie będzie ograniczać się wyłącznie do podzielenia ekranu między dwie aplikacje. Po odrobinie treningu będzie można wygodnie i szybko przenosić pływające okienka i palety, by zrobić więcej rzeczy bez wychodzenia z głównej aplikacji. Trzeba będzie to sprawdzić w praktyce, ale na razie iOS 15 zapowiada się bardzo praktycznie.
Ponadto Apple ułatwia notowanie, pracę zespołową z notatkami i w końcu obsługuje hasztagi w aplikacji notesu. Nie jestem wielką fanką hasztagów, ale czasami takie słowa kluczowe są przydatne. Aplikacja umożliwia też szybko robić krótkie notatki, które można dokończyć… gdziekolwiek indziej. W końcu mówimy o Apple. Czego by nie mówić o tych urządzeniach, jeśli masz dwa lub więcej, razem działają przecudownie.
Dobra, dość o tych praktycznych i przydatnych nowościach. W końcu miejsce na ekranie głównym iPadów nie będzie się marnować na listę aplikacji. Będzie można umieszczać tam widżety. Takie prawdziwe, o różnych rozmiarach i z różnymi informacjami z różnych aplikacji. W połączeniu z folderami na aplikacje w końcu sprawią, że ekran główny iPada będzie spełniał realne potrzeby, zamiast prezentować ładną tapetę przez te kilka sekund między odblokowaniem i uruchomieniem aplikacji.
Nadal uważam, że Apple robi to o kilka lat za późno.
Zobacz: Apple WWDC21: Tego się nie spodziewaliśmy. Nie trzeba mieć nic Apple, by rozmawiać przez FaceTime!
Źródło zdjęć: Apple
Źródło tekstu: Apple, wł.