Google o Trumpie tylko źle? Tak twierdzi sam zainteresowany

Donald Trump, na swojej prywatnej platformie społecznościowej Truth Social, odgraża się Google'owi, że podstawi go przed sądem. Powód? Bo wyszukiwarka pokazuje same złe rzeczy o Trumpie.

Lech Okoń (LuiN)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Google o Trumpie tylko źle? Tak twierdzi sam zainteresowany

Donald Trump chce pozwać Google'a, że źle go wyszukuje

Donald Trump ma najwyraźniej bardzo bezkrytyczne podejście do swojej osoby i nie może znieść, że wyszukiwarka Google pokazuje o nim rzekomo same złe rzeczy. Mało tego, jak zauważa Trump, o Kamali Harris wyszukiwarka pokazuje podobno same dobre historie. Nie nam oceniać jak jest faktycznie, niech zajmą się tym biegli, ale na własnej, prezentującej tylko dobre informacje o Trumpie platformie Truth Social, były prezydent USA stawia ostre zarzuty.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ustalono, że Google nielegalnie używa systemu, który wyświetla tylko złe informacje o Donaldzie J. Trumpie, niektóre zmyślone na ten cel, jednocześnie pokazując jedynie dobre historie o kandydatce Demokratów na prezydenta, Kamali Harris.

- wylicza Donald Trump na Truth Social

Nie jest wielką tajemnicą, że tak jak kiedyś olbrzymi wpływ na Amerykanów podczas wyborów miały radio i telewizja, tak teraz znaczna część walk o wyborcę dzieje się na platformach Social Media i w obrębie wyszukiwarek. Zdaniem Trumpa, Google zdaje się faworyzować jego konkurentkę i nie zamierza tego zostawić bezkarnie.

Jest to działalność nielegalna i mam nadzieję, że Departament Sprawiedliwości postawi ich przed sądem za tę rażącą ingerencję w wybory. Jeśli nie, zgodnie z prawem naszego kraju, zażądam ich ścigania, na najwyższym możliwym poziomie, kiedy wygram wybory i zostanę prezydentem Stanów Zjednoczonych.

- zapewnia wzburzony Donald Trump

Zanim ktoś powie się po jednej czy po drugiej stronie, warto o czymś pamiętać

Dokładnie tę samą taktykę komunikacji, z licznymi groźbami, zastosował zespół Trumpa w wyborach 2019 roku. Na celowniku znalazły się wtedy różne osoby, agencje i organizacje, a były prezydent groził wszczęciem postępowania karnego przeciwko prawnikom, darczyńcom, operatywnym politykom oraz wielu innym za rzekomą ingerencję w wybory i dezinformację — wylicza The Guardian. Mało tego, na swoim koncie na Twitterze Trump otwarcie też atakował wtedy Google'a — przypomina Reuters.

Na tę chwilę Donald Trump nie przedstawił żadnych dowodów, które mogłyby poprzeć jego twierdzenia. Google nie odpowiedział na zarzuty Donalda Trumpa, przy poprzednich wyborach stanowczo je odrzucił.