USA naciskają na Malezję. Chodzi o przemyt sprzętu do Chin

Amerykanie jasno dają do zrozumienia, że nie chcą by Chińczycy rozwijali swoje możliwości na rynku AI. I mają to zamiar mocno egzekwować.

Przemysław Banasiak (Yokai)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
USA naciskają na Malezję. Chodzi o przemyt sprzętu do Chin

Od momentu, gdy rząd Stanów Zjednoczonych wprowadził ograniczenia w sprzedaży akceleratorów AI i HPC do Chin, chińskie podmioty zaczęły wykorzystywać różne luki prawne, by pozyskiwać układy NVIDII. Jednym z najprostszych sposobów było nielegalne sprowadzanie sprzętu z sąsiednich krajów. Teraz jednak zapowiadane regulacje w Malezji i wcześniejsze działania Singapuru mogą te praktyki skutecznie utrudnić.

Dalsza część tekstu pod wideo

Rozwój chińskiego AI zagraża pozycji lidera USA

Jak donosi Financial Times, Malezja przygotowuje bardziej rygorystyczne zasady dla sektora zaawansowanych technologii ze względu na USA. Amerykańscy urzędnicy obawiają się, że chińskie firmy dzięki układom od NVIDII rozwijają sztuczną inteligencję oraz potencjał wojskowy, co stoi w sprzeczności z aktualnymi restrykcjami eksportowymi.

Rząd Malezji, na czele z ministrem handlu Zafrulem Azizem, powołał specjalną grupę zadaniową, w której skład wchodzi również minister ds. cyfryzacji Gobind Singh Deo. Jej głównym celem jest zapewnienie, że akceleratory AI będą instalowane wyłącznie w malezyjskich centrach danych. Stany Zjednoczone chcą tym samym mieć pewność, że sprzęt nie zostanie nielegalnie przekierowany do Chin.

Co ważne, Singapur już wcześniej podejmował wysiłki, by zapobiegać przemytowi zaawansowanych układów. Kraj ten jest coraz istotniejszym ośrodkiem w globalnych operacjach NVIDII. W roku fiskalnym 2025 przychody firmy z Singapuru stanowiły 18,14% jej światowego obrotu, w porównaniu z 8,5% rok wcześniej. Jednak dotyczyło to tylko rozliczania faktur, bo układy trafiały do Państwa Środka.

Malezja co prawda nie jest tak dużym rynkiem sprzedaży jak Singapur, jednak rosnące inwestycje w sektor centrów danych sprawiają, że kraj zyskuje na znaczeniu. W ciągu ostatnich 18 miesięcy napłynęło ponad 25 miliardów dolarów od firm takich jak NVIDIA, Microsoft czy ByteDance. Nowe regulacje mają zapewnić, że rozwój tej branży nie będzie naruszał amerykańskich sankcji, a jednocześnie pozwoli na dalsze inwestycje.