To nie był typowy paragon grozy, ale coś jeszcze bardziej absurdalnego

Paragony grozy, występujące głównie w sezonie wakacyjnym, zazwyczaj wywołują nie tylko grozę, ale także niemałe poruszenie w sieci. Tym razem, chodzi o coś jeszcze bardziej absurdalnego - dodatkową pozycję na rachunku w restauracji.

Anna Kopeć (AnnaKo)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
To nie był typowy paragon grozy, ale coś jeszcze bardziej absurdalnego

12 euro za powiedzenie torebki w restauracji

Pewna klientka na Ibizie pochwaliła się w sieci zdjęciem rachunku, jaki otrzymała w jednej z restauracji. Oprócz kosztów obiadu, na paragonie widniała niesamowicie zaskakująca pozycja - została jej naliczona opłata za uchwyt do powieszenia torebki przy stole. Opłata wynosiła 12 euro. W sieci zawrzało. 

Dalsza część tekstu pod wideo

O sprawie dość szybko zrobiło się głośno, a zdjęcie rachunku w mediach społecznościowych było szeroko komentowane. Skąd taka opłata? Zaskakujący jest już sam fakt, że została ona zapisana na rachunku, ale też zastanawia jej wysokość. W sklepie bowiem taki gadżet dostaniemy za ok. 1 euro. I ten fakt właśnie podkreśla Facua, hiszpańskie stowarzyszenie ochrony praw konsumentów, które zajęło się tym tematem. 

Sprawa została zgłoszona nie tylko ze względu na wysokość kwoty, ale głównie dlatego, że pracownicy nie uprzedzili o tym, że usługa tego typu jest dodatkowo płatna. 

Z relacji kobiety, wynikało, że to obsługa nalegała, aby umieściła swoją torebkę na wieszaku. 

Kelnerka uprzejmie zaproponowała, abym powiesiła torebkę na haczyku przy stole. Odmówiłam, ale po jej naleganiu przyjęłam propozycję. Jakieś było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam rachunek. Czy to normalne? Czy zgodne z prawem?

- napisała kobieta w poście na X.

Restauracja skomentowała całą sytuację, nazywając ją zwykłym nieporozumieniem. Umieszczenie dodatkowej opłaty z tego tytułu nazwano błędem w systemie. Jest to ich zdaniem usługa opcjonalna, a wysokość opłaty to jedynie "kaucja", aby wieszaka nikt nie zabrał ze sobą.