Rewolucja na rynku monitorów. Zmieni się sposób kupowania
Kupując monitor do gier, często musieliśmy wybierać między wysoką rozdzielczością a częstotliwością odświeżania. Z tym już koniec. Idzie mała rewolucja.

Gracze mają dzisiaj ogromny wybór jeśli chodzi o monitory. Jednak często konieczna jest selekcja między modelem, który oferuje wysoką częstotliwość odświeżania, a modelem, który ma wyższą rozdzielczość. Wkrótce przestanie to być problemem.
Nowe monitory z dwoma trybami pracy
Problem z monitorami jest taki, że im wyższa rozdzielczość, tym mniejsza częstotliwość odświeżania. Jednocześnie obniżenie pierwszej z tych wartości nie pozwala na zwiększenie tej drugiej. Jeśli mamy monitor np. 4K 120 Hz, to przy 1080p nadal oferuje on 120 Hz.



Z tym już koniec, przynajmniej w wybranych modelach monitorów. O jednym — marki ASUS — już nawet pisaliśmy, ale podobne konstrukcje mają w tym roku zdominować targi CES 2024. Pozwolą one na wybieranie między dwoma trybami pracy, np. 4K 144 Hz lub 1080p 280 Hz. W ten sposób zostanie wyeliminowany dotychczasowy problem, w którym obniżenie rozdzielczości nie wpływało na maksymalną częstotliwość odświeżania.
Nawet VESA przygotowała z tej okazji nowe oznaczenia, dzięki którym klienci mają być jasno informowani o możliwościach monitora. Co ważne, minimalna rozdzielczość, która może być wyróżniania przez producentów, to 1080p. Zatem nie dojdzie do sytuacji, gdzie monitor teoretycznie może mieć 360 Hz, ale tylko w 720p.