AMD Instinct MI300X to potwór z rekordowo dużym poborem mocy

Rzucono światło dziennie na nowe szczegóły dotyczące układów AMD Instinct MI300X. Bardzo wysoka wydajność jest okupiona rekordowo dużym poborem mocy.

Przemysław Banasiak (Yokai)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
AMD Instinct MI300X to potwór z rekordowo dużym poborem mocy

Dwa dni temu miejsce miała prezentacja AMD w San Francisco (USA), gdzie gościła redakcja Telepolis. Amerykanie chwalili się tam swoimi najnowszymi rozwiązaniami. Mowa głównie o procesorach serwerowych, akceleratorach sztucznej inteligencji oraz układach SoC, NIC i DPU.

Dalsza część tekstu pod wideo

AMD Instinct MI300X pobiera nawet 750 W mocy

Zdecydowanie najciekawiej zaprezentowały się procesory AMD EPYC 4. generacji oraz nowe układy AMD Instinct MI300. Czerwoni sporo mówili o dużym skoku wydajności i lepszej energooszczędności, ale dopiero teraz zwrócono uwagę na faktyczne liczby przy poborze mocy widoczne na prezentacji.

AMD Instinct MI300X to akcelerator na badzie architektury AMD CDNA3, który wyposażono w aż 192 GB pamięci VRAM typu HBM3. Zaprojektowano go z myślą o sztucznej inteligencji (AI) i największych modelach. Jeden ze slajdów zdradza, że pobór mocy układu w wersji OAM (OCP Accelerator Module) to aż 750 W.

AMD Instinct MI300X to potwór z rekordowo dużym poborem mocy

Dla porównania poprzednia generacja - AMD Instinct MI250X - ten sam parametr określała na 560 W. Zaś u konkurencji jak NVIDIA H100 SXM jest to 700 W. Intel Max 1550 bazujące na architekturze Ponte Vecchio ma pobór mocy 600 W. Wszyscy więc operują na zbliżonych wartościach. W przypadku segmentu konsumenckiego flagowa karta NVIDIA GeForce RTX 4090 w wersji referencyjnej charakteryzuje się poborem do 450 W.

AMD Instinct MI300X to potwór z rekordowo dużym poborem mocy

Rywalizacja na rynku GPU w przestrzeni centrów danych dopiero się rozkręca, a więc patrząc na historię znaną nam już ze świata komputerów osobistych należy zakładać, że już niedługo zobaczymy układy z jeszcze większym poborem mocy. To bowiem najłatwiejszy sposób na walce o tytuł króla wydajności.