AMD w tarapatach. Ratunkiem mogą być Chiny
AMD zmaga się z niższymi przychodami w 2023 roku. Rozwiązaniem tej sytuacji mogą być Chiny, które potrzebują zatrzęsienia wydajnych akceleratorów graficznych.

Najwięksi giganci w świecie nowych technologii jak Intel czy AMD zmagają się ze spadkiem zainteresowania ich produktami. Za głównych winowajców podaje się koniec kryptowalutowego szału oraz ogólnoświatowy kryzys gospodarczy. Potwierdzają to opublikowane oficjalne wyniki finansowe za Q2 2023 roku.
Chiny niczym gąbka wchłaniają akceleratory AI
W drugim kwartale 2023 Czerwoni zanotowali przychód na poziomie 5,4 miliarda dolarów, czyli identycznie jak kwartał wcześniej. Gorzej sytuacja wygląda porównując rok do roku - w drugim kwartale 2022 roku mowa była bowiem o kwocie 6,6 miliarda dolarów. AMD szuka więc rozwiązania.
![Monitor IIYAMA G-Master GB2770HSU-B6 27" 1920x1080px IPS 180Hz 0.2 ms [MPRT]](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/66/6696400/Monitor-IIYAMA-G-Master-GB2770HSU-B6-front.jpg)


Lisa Su, CEO w AMD, powiedziała, że Chiny to bardzo ważny rynek dla Czerwonych. Amerykanie dostrzegają potencjał w eksporcie akceleratorów AI do tej części świata i uważają, że ich układy z serii AMD Instinct świetnie się do tego nadają. Oczywiście firma będzie przestrzegać zaleceń rządu USA dot. eksportu do Chin.
Warto przypomnieć, że w wojnie handlowej Stany Zjednoczone vs Chiny, pierwsze z mocarstw nałożyło znaczące ograniczenia na technologicznych gigantów. Z tego powodu lider na rynku AI, NVIDIA, przygotowała gorsze wersje swoich akceleratorów A100 i H100, czyli A800 i H800, w których zredukowano przepustowość do 400 GB/s. W Chinach powstał nawet czarny rynek na układy graficzne Zielonych.
Biorąc pod uwagę rosnące zainteresowanie rozwiązaniami dotyczącymi sztucznej inteligencji oraz wyrastającymi jak grzyby po deszczu firmami pracującymi nad AI, każdy próbuje zdobyć dla siebie kawałek tortu. Decyzja AMD jest więc logiczna, zwłaszcza przy ograniczonej dostępności układów od NVIDII.