Gracze konsolowi biegną dziś do Action. Kto ma Switcha, ten będzie wniebowzięty
Nintendo Switch jest konsolą wybitną. Czymś pomiędzy sprzętem stacjonarnym i przenośnym, na czym nawet bez telewizora może grać wielu graczy.

I chociaż od jego premiery minęło wiele lat, to konstrukcyjnie wciąż jest to szczyt innowacyjności. Pojawia się tylko jeden zgrzyt: Joy Cony, czyli połówki padów, które są miniaturowymi kontrolerami, mamy tylko dwa i dwa na raz mogą ładować się w konsoli.
Stacja łądowania Joy Conów
A przecież Switch to imprezowe centrum rozrywki. Konsola, na której jednocześnie może grać znacznie więcej osób. Oczywiście można dokupić dodatkowe Joy Cony, ale jak je wszystkie ładować? Z pomocą nadchodzi Action, do którego trafiła stacja ładowania tych sprytnych kontrolerów. Pozwala ona na naładowanie aż 4 dodatkowych sztuk, dzięki czemu bez skrępowania jednocześnie będzie mogło grać do 6 osób na raz jeśli weźmiemy pod uwagę też te dwa z konsoli. A wszystko to za jedyne 25,59 zł.



Sam bym pobiegł, ale ja mam Switcha Lite, którego nie da się podłączyć do telewizora, a granie na jego małym ekranie w większym gronie mija się z celem.