Przerażające odkrycie. To dół pełen ludzkich dłoni
Dość nietypowego odkrycia dokonali archeologowie w Egipcie. Tym razem zamiast dobrze zabalsamowanych szczątków odnaleziono dół z odciętymi dłońmi.

Archeologowie podczas badania pałacu wybudowanego tysiące lat temu przez Hyksosów natrafili na makabryczne znalezisko. Udało im się wykopać dół, w którym znaleziono odcięte ludzkie dłonie. Naukowcy uważają, że jest to wynikiem pewnego brutalnego zwyczaju.
12 dłoni w dole. Co to oznacza?
Archeologowie badają pałac wzniesiony przez kulturę Hyksosów, niejednorodną etnicznie grupę ludów zachodnioazjatyckich, które przybyły do delty Nilu około XVI wieku p.n.e. Wspomniana budowla znajduje się w północno-wschodniej części Egiptu, gdzie prowadzone są prace w punkcie archeologicznym Tell el-Dab'a.



To właśnie tam znaleziono skutki niepokojącego rytuału. W jednym z dołów odnaleziono 12 ludzkich dłoni. Co warto zauważyć, wszystkie z nich to dłonie prawej kończyny. Co więcej, ich rozmiary każą sądzić, że 11 z nich należało do mężczyzn, a jedna do kobiety. Każda z nich była skierowana grzbietem ku górze, a palce były szeroko rozstawione, choć to ostanie może być skutkiem nacisku gleby.
Eksperci wskazują, że najprawdopodobniej jest to skutek krwawego zabiegu, wedle którego jeńcy wojenni pozbawiani byli prawej dłoni. Wiąże się to bezpośrednio z wiarą starożytnych Egipcjan. Według ich wierzeń szczęśliwe życie pozagrobowe było poniekąd uzależnione od integralności cielesnej. Oznacza to, że osoby pozbawione dłoni nie mogły takowego zaznać.
Ważne jest też umiejscowienie dołu z odciętymi kończynami. Znajduje się on na dziedzińcu naprzeciwko sali tronowej, co oznacza, że dekapitacja mogła być dokonywana w obecności władcy.