Zastosował znany schemat, ale ofiara się wywinęła. Uratowało ją jedno
Mowa o niczym innym jak rozsądku. To właśnie on uratował potencjalną ofiarę przed wyłudzeniem pieniędzy. W Ostrołęce doszło do kolejnej próby oszustwa, która tym razem skończyła się niepowodzeniem.

Sprawca posłużył się bardzo popularnym schematem oszustwa. Zadzwonił do mieszkanki Ostrołęki i podał się za pracownika banku. Podczas rozmowy telefonicznej postraszył kobietę, że jej oszczędności są zagrożone i ktoś w jej imieniu chciał zaciągnąć kredyt.
Wiadomo, że w ten sposób chciał wzbudzić strach u kobiety i skłonić ją do działania w pośpiechu. Jego cel stał się jasny - chciał aby przekazała mu pieniądze, albo podała dane dostępowe do konta bankowego.



Rozsądek wkroczył do gry
Na szczęście, kobieta zachowała przytomność umysłu i należytą ostrożność. Przede wszystkim nie spanikowała i nie podjęła żadnych działań sugerowanych przez rozmówcę. Natychmiast też poinformowała o całym zdarzeniu policję. Funkcjonariusze od razu przystąpili do badania sprawy, próbując ustalić tożsamość oszusta.
Przypominamy jeszcze raz - pracownicy banków nigdy nie proszą o przelew pieniędzy na jakieś inne konto, nie proszą o dane logowania, ani nie informują o tego typu zagrożeniach przez telefon.
Pamietajmy, że aby nie dać się oszukać, to przede wszystkim trzeba być świadomym. Dlatego też w dalszym ciągu prosimy rodziny osób starszych, aby uświadamiali swoich najbliższych o metodach działania oszustów. Podczas rozmów, powiedzmy im także, w jaki sposób powinni się zachować w przypadku otrzymania telefonu z prośbą o przekazanie pieniędzy.