Ta apka miała chronić dzieci. Zamiast tego nielegalnie wyłudzała dane

Google zawiesiło aplikację służącą do monitorowania dzieci. Okazała się być szkodliwym oprogramowaniem, które wyłudziło dane dziesiątek tysięcy osób.

Jakub Krawczyński (KubaKraw)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Ta apka miała chronić dzieci. Zamiast tego nielegalnie wyłudzała dane

Miała chronić dzieci, wyszło zupełnie odwrotnie

Dalsza część tekstu pod wideo

Firma Google zawiesiła aplikację i konto deweloperskie Catwatchful. Aplikacja ta miała służyć w założeniu do monitorowania dzieci. Jak odkrył badacz zabezpieczeń Eric Daigle w czerwcu 2025 r., Catwatchful było złośliwym oprogramowaniem typu spyware pozującym jedynie jako aplikacja bezpieczeństwa.

Aby skorzystać z Catwatchful należało zainstalować aplikację na telefonie drugiej osoby, gdzie była zupełnie niewidoczna i niewykrywalna. Catwatchful służy do przesyłania wiadomości prywatnych, zdjęć, danych dot. lokacji, które miały trafiać do rodziców. Co więcej, aplikacja jest w stanie w każdej chwili używać kamer telefonu oraz mikrofonów.

Daigle ustalił, że twórcy aplikacji przesyłali hasła i loginy oraz nagrania zebrane z telefonów do niezabezpieczonej bazy danych hostowanej na serwerach Google Firebase. Stamtąd dane logowania mogły być używane dosłownie przez każdego, a tym samym naruszono bezpieczeństwo 62 tysięcy emaili i haseł oraz danych zebranych z 26 tys. urządzeń ofiar.

Portal TechCrunch, zajmujący się tematyką cyberbezpieczeństwa, zaalarmował Google o tym incydencie 25 czerwca 2025 r.. Gigant potrzebował całego miesiąca, aby zareagować w tej sprawie i zablokować aplikację oraz konto deweloperskie Catwatchful.

Za operację odpowiada urugwajski deweloper Omar Soca Charcov. Tak się złożyło, że na jego trop doprowadziły dane, które znalazły się w bazie danych jako jeden z pierwszych rekordów. Często w przypadku spyware deweloperzy takich aplikacji sprawdzają je na swoich urządzeniach, zanim puszczą je w obieg.