Do użytkowników na całym świecie trafiają wiadomości e-mail, które rzekomo mają pochodzić od strony pornograficznej YouPorn. To sprytnie zaplanowane oszustwo.
YouPorn to jedna z najpopularniejszych stron pornograficznych na świecie. Z tego powodu została wykorzystana do sprytnego oszustwa, na które niewielka część użytkowników może się nabrać. Już tłumaczę, o co dokładnie chodzi.
Do użytkowników na całym świecie zaczęły trafiać wiadomości e-mail, które udają, że pochodzą od serwisu YouPorn. W nim oszuści piszą, że nasze materiały pornograficzne zostały już wgrane na serwer, a wiadomość ma na celu upewnienie się, że chcemy je opublikować. Jeśli nie, to w treści znajduje się link, pod którym za darmo można cały proces zatrzymać.
Po wejściu w link naszym oczom ukaże się strona główna w przeglądarce, czyli de facto po prostu pusta strona. Oczywiście w tym samym e-mailu jest też informacja, że za odpowiednią opłatą filmy można usunąć ze wszystkich serwisów należących do grupy YouPorn.
Taka usługa, w zależności od wybranego pakietu, kosztuje 199, 699 lub 1399 dolarów, czyli nawet 5800 zł, płacone w Bitcoinach. W najwyższym otrzymujemy zapewnienie, że treści z nami nie trafią na stronę przez najbliższe 3 lata, a dbać o to ma między innymi technika rozpoznawania twarzy.
Nie trzeba być geniuszem, aby domyślić się, że jest to zwykłe oszustwo. Wiadomość wysyłana jest losowo do wielu osób w nadziei, że trafi się na kogoś, kto rzeczywiście nagrywał tego typu materiały. Na szczęście oszustwo nie jest na razie skuteczne. Na dwóch portfelach, które znajdują się w wiadomości, nie zarejestrowano do tej pory żadnych wpłat. Nie zmienia to faktu, że lepiej mieć się na baczności.
Dla wewnętrznego spokoju można też stosować zasuwkę na kamerce, albo po prostu zakleić ją kawałkiem taśmy. Wiadomo, że napastnicy faktycznie nagrywają ludzi niezwykle rzadko, jednak odrobina dodatkowego komfortu nie zaszkodzi.
Źródło zdjęć: Shutterstock, BleepingComputer
Źródło tekstu: BleepingComputer, oprac. własne