Awaria X - Musk oskarża Ukrainę, ale pomija istotny fakt
Jak już informowaliśmy na łamach Telepolis od wczoraj platforma X boryka się z problemami technicznymi, które uniemożliwiają do niej dostęp dziesiątkom tysięcy użytkowników.

Według ostatnich informacji, przekazanych przez właściciela serwisu, Elona Muska wszystko spowodowane jest atakiem hakerów.
Jesteśmy atakowani praktycznie każdego dnia. Tym razem do ataku zaangażowane są jednak dużo większe siły. Mamy do czynienia z dużą skoordynowaną grupą, a może nawet atakiem całego kraju. Szukamy.
Niedługo potem na antenie Fox Business Network, Musk podał informacje, że ataki najprawdopodobniej pochodzą z ukraińskich adresów IP.



Cytowany przez Associated Press ekspert do spraw bezpieczeństwa Kevin Beaumont podkreśla jednak, że nawet jeśli adresy IP prowadzą do Ukrainy, wcale nie oznacza to, że za samym atakiem mogą stać władze w Kijowie.
Musk pomija fakt, że adresy IP pochodzą praktycznie z całego świata, nie tylko z Ukrainy.
Według niego za atakiem może stać APT, czyli advanced persistent teenagers, co oznacza dużą i dobrze zorganizowaną grupę atakujących rozproszoną praktycznie po całym świecie.
Allan Liska, ekspert do spraw bezpieczeństwa w firmie Recorded Future zgadza się z komentarzem Beaumonta i dodaje:
Nawet jeśli adresy IP, które zaatakowały dzisiaj Twittera pochodzą z Ukrainy, co jest mocno wątpliwe, to i tak najprawdopodobniej chodzi o urządzenia wcześniej zhakowane i kontrolowane przez boty, dla których nie jest istotne w jakim kraju znajduje się konkretny komputer.
Problemy z X występowały praktycznie przez cały poniedziałek. Według Downdetector przynajmniej 40 tysięcy użytkowników miało problemy z logowaniem na platformę. Przy czym większość zgłoszeń dotyczyło aplikacji. Po kilku godzinach sytuacja została opanowana.